Valerjan Romanovski nie boi się zimna
Valerjan Romanovski jest kolarzem długodystansowym, ale jazda na rowerze to nie jest jego jedyna pasja. Od lat przekracza granice wytrzymałości ludzkiego organizmu. Wielokrotnie udowodnił już, że zimno się go nie ima. Ostatnio sportowiec spędził samotnie 50 dni w mroźnej Finlandii.
- Spędziłem praktycznie dwa miesiące na zamarzniętych rzekach, nie spożywając ciepłych posiłków i napojów. Spałem w igloo. Po prostu analizowałem, jak funkcjonuje organizm w takich warunkach - wspomina.
Morsowanie. Jak przekroczyć własne granice?
Oczywiście do takiego przedsięwzięcia trzeba się odpowiednio przygotować. Większość z nas mogłaby nie wytrzymać nawet kilku godzin w temperaturze -37 stopni C. Jak tłumaczy Valerjan Romanovski, podczas projektu w Finlandii jego największą zmorą wcale nie były mrozy, a samotność.
- Człowiek współczesny ma problem, żeby być ze sobą sam przez tak długi czas. Trzeba też zaznaczyć, że w grudniu miałem tylko dwie godziny dnia, a przez resztę czasu była ciemność. To też negatywnie wpływa na ludzką psychikę - mówi.
Jako że w ostatnich tygodniach morsowanie stało się nieoficjalnym sportem narodowym Polaków, Marcin Prokop zapytał specjalistę o to, jak przygotować się do kąpieli w przeręblu.
- Trzeba popracować nad jakością i nad wiedzą, dlatego wspólnie z naukowcami z Akademii Wychowania Fizycznego opracowujemy książkę, która wyjdzie na jesieni i przedstawi poszczególne zagadnienia: jak rozpocząć morsowanie, jakie są zagrożenia? - zapowiada Romanovski.
Na oczach widzów pan Valerjan rozebrał się i wskoczył do balii z lodowatą wodą. Już od samej rozgrzewki robi się zimno! Zobaczcie materiał wideo.
Zobacz też:
- Leśne przedszkole to sposób na hartowanie dzieci? "Cały rok jesteśmy na dworze"
- Przepłynęła 85 m pod lodem i pobiła rekord Guinessa. "Czułam się wspaniale"
- Roxie Węgiel w stroju kąpielowym morsowała w śniegu. Fani: "Szacun!"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Mateusz Łysiak