Ginące zawody. "Te usługi będą coraz trudniej dostępne i coraz droższe"

Był szewc, nie ma szewca. Ginące zawody
Źródło: Dzień Dobry TVN
Był szewc, nie ma szewca. Ginące zawody
Był szewc, nie ma szewca. Ginące zawody
Czy praca może dawać szczęście
Czy praca może dawać szczęście
Jak skutecznie poprosić o awans? - napisy
Jak skutecznie poprosić o awans? - napisy
4-dniowy tydzień pracy
4-dniowy tydzień pracy
Gdzie jest moja kasa z Komunii?
Gdzie jest moja kasa z Komunii?
Oszuści wyłudzają pieniądze „na stłuczkę”
Oszuści wyłudzają pieniądze „na stłuczkę”
Jak nauczyć młodzież zarządzania pieniędzmi?
Jak nauczyć młodzież zarządzania pieniędzmi?
Jak kupować więcej za mniej?
Jak kupować więcej za mniej?
Jak rozmawiać w związku o pieniądzach?
Jak rozmawiać w związku o pieniądzach?
Pieniądze OFE zalegają na kontach ZUS-u
Pieniądze OFE zalegają na kontach ZUS-u
Pieniądz w rodzinie nigdy nie zginie?
Pieniądz w rodzinie nigdy nie zginie?
Termomodernizacja, komputery, dodatkowe zajęcia. Dyrektorzy szkół wiedzieliby na co z pożytkiem wydać pieniądze z funduszu Czarnka
Termomodernizacja, komputery, dodatkowe zajęcia. Dyrektorzy szkół wiedzieliby na co z pożytkiem wydać pieniądze z funduszu Czarnka
Jak Polacy czy zarządzają swoimi finansami?
Jak Polacy czy zarządzają swoimi finansami?
Od 1 kwietnia 400 zł dopłaty do żłobka
Od 1 kwietnia 400 zł dopłaty do żłobka
Zmiany w Kodeksie Pracy już od sierpnia
Zmiany w Kodeksie Pracy już od sierpnia
Praca dopięta na ostatni guzik - poprawka
Praca dopięta na ostatni guzik - poprawka
Dlaczego dla wielu z nas finanse to czarna magia?
Dlaczego dla wielu z nas finanse to czarna magia?
Finansowe ABC przed rozwodem
Finansowe ABC przed rozwodem
40% Polaków w związku woli mieć osobne konta
40% Polaków w związku woli mieć osobne konta
Trendy na rynku pracy 2022
Trendy na rynku pracy 2022
Olga Kalicka – mama na dwóch etatach
Olga Kalicka – mama na dwóch etatach
Jak wygląda codzienna praca w schronisku dla zwierząt?
Jak wygląda codzienna praca w schronisku dla zwierząt?
Szkoła życia pod żaglami
Szkoła życia pod żaglami
Efekt Matyldy – jej praca, jego chwała
Efekt Matyldy – jej praca, jego chwała
Praca na Spitsbergenie czeka na chętnych
Praca na Spitsbergenie czeka na chętnych
Czy 16 godzin pracy to gwarancja sukcesu?
Czy 16 godzin pracy to gwarancja sukcesu?
Był szewc, nie ma szewca? Niektóre zawody w świecie masowej produkcji zdają się nie mieć już racji bytu. Na szczęście na rynek wchodzą młodzi pasjonaci, którzy nadal kultywują tradycję rzemieślnictwa.

Renesans rzemieślnictwa

Zawodowy tytuł mistrza rzemiosła ma kilkusetletnią tradycję, która powoli zostaje wyparta przez produkcję na skalę masową. Coraz częściej maszyny zastępują pracę człowieka, a profesjonalni szewcy, kaletnicy czy introligatorzy kontynuują działalność wyłącznie z zamiłowania. Nieopłacalność ginących profesji prowadzi do upadłości wielu mniejszych firm. Na rynku pojawiają się za to większych rozmiarów warsztaty.

- Jest coraz mniej tych pracowni rzemieślniczych, do których możemy wejść z ulicy. Te usługi będą coraz trudniej dostępne i będą coraz droższe, dlatego że do tej pory zajmowali się nimi właśnie fachowcy starej daty. Oni robili często te naprawy po kosztach. Dzisiaj to już jest nieopłacalne. Rzemiosło przeżywa swojego rodzaju renesans w zupełnie innym wydaniu. Przychodzi świeża krew i zakłada warsztaty - analizuje Katarzyna Chudyńska-Szuchnik, autorka książki o warszawskich rzemieślnikach.

Przykładem tego, że miłość do rzemieślnictwa można zakorzenić w młodym pokoleniu, jest historia Kuby Podwójskiego. Jako syn doświadczonej introligatorki poznał tajniki pracy z książkami i odkrył życiową pasję, którą rozwija od dziesięciu lat.

- Tak wyszło, zajmował się tym od liceum. Pomagał mi, chciał sobie dorobić - opowiada dla "Dzień Dobry TVN" Maria Podwójska.

Ginące zawody - szewc, rękawicznik, modystka

Czesław Jamroziński od pół wieku przesiaduje niemal codziennie w pracowni, którą przed laty otworzył jego stryj. Wyrabia i wykraja skórę, by następnie uszyć rękawiczki.

- Ten zawód już wyginął. Jestem tylko jeden, który ma dyplom mistrzowski, no to trudno powiedzieć, że ten zawód jeszcze istnieje. Jak nie szyję ręcznie, tylko wspomagam się maszyną, to dwie pary dziennie zrobię. A jak ręcznie, no to jedną parę na dzień - zdradza w reportażu.

Nadzieję na to, że zawód modystki przetrwa, ma Alina Cieszkowska, której rodzina od 157 lat zajmuje się projektowaniem i szyciem nakryć głowy. W naszym materiale wideo z przejęciem opowiada o niezwykłym spotkaniu z klientem własnego pradziadka. Sami zobaczcie!

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości