Gap year zyskuje na popularności. Co to za zjawisko?
Gap Year można porównać do długiego, niepłatnego urlopu, ale z tą różnicą, że gwarancja ponownego zatrudnienia de facto nie istnieje, jeżeli nie podejmie się w tym kierunku odpowiednich kroków. To w najprostszym tłumaczeniu kilkunastomiesięczna przerwa od wszystkich obowiązków, związana najczęściej z poważnymi zmianami w życiu i wkraczaniem na jego nowe etapy. Mowa chociażby o okresie pomiędzy zakończeniem edukacji szkolnej a podjęciem studiów, kiedy wielu młodych ludzi zastanawia się nad przyszłością i obraniem drogi zawodowej.
Zjawisko to dotyczy również starszych i doświadczonych osób, które marzą o odpoczynku po męczącej pracy, stresujących wydarzeniach czy wychowywaniu pociech i pragną skupić się na własnych potrzebach oraz przeżyć niezapomnianą przygodę. Jak przekonuje trener mentalny Jakub Bączek, powodów korzystania z gap year jest naprawdę dużo.
- Ktoś może ucieka przed długami, a może ktoś jedzie na przygodę. Ktoś może jedzie na wolontariat, a ktoś chce poskładać się po jakimś związku albo po pracy, która była wypalająca. Ktoś być może jedzie po to, by się czegoś nauczyć i zdobyć nowe znajomości, a ktoś ma wszystkiego po prostu serdecznie dość - wymienia w studiu Dzień Dobry TVN.
Agnieszka Brzeskot od lat pracowała w branży IT. Pełniła funkcję menadżera w dużej, globalnej firmie. Po pewnym czasie odczuła, że praca, w którą dotychczas wkładała całe swoje serce, nie sprawia jej już przyjemności.
- Po upływie wielu lat zaczęło mi doskwierać wypalenie zawodowe. Zastanawiałam się, czy to jest kwestia tej konkretnej firmy, czy może to jest taki trend i chciałabym robić coś innego - opowiada w rozmowie z Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem.
Przemęczona obowiązkami zawodowymi kobieta wbrew przekonaniom, że gap year wiąże się z dalekimi podróżami, pozostała w Warszawie i skupiła na przyziemnych sprawach.
- Uznałam, że to będzie dla mnie najlepsze, żeby nabrać dystansu, zastanowić się, co dalej robić. Z perspektywy czasu myślę, że to była jedna z lepszych decyzji, jakie mogłam podjąć - ocenia.
Roczna przerwa od pracy - konsekwencje. Jak wrócić do tej samej firmy?
Głównymi obawami, które powstrzymują niektórych przed skorzystaniem z gap year, są: brak zaplecza finansowego pozwalającego na zrezygnowanie z zarobków oraz niepewność związana z powrotem na rynek pracy.
Pierwsza z przeszkód jest do przeskoczenia wyłącznie wtedy, kiedy na koncie posiadamy oszczędności lub podejmiemy pracę dorywczą, by zapewnić sobie materialny dobrostan. Druga natomiast w dużej mierze zależy od szczerej relacji i rozmowy z pracodawcą.
- Jeżeli ktoś otwarcie opowiada nam o swoich potrzebach. Jest świadomy swoich słabych i mocnych stron i wie, co chciałby zbudować przez ten czas, to pracodawca na pewno będzie współpracował. Do tego są właśnie te wszystkie wspaniałe służby HR-u, żeby nawiązywać takie relacje i wzmacniać ludzi - zapewnia specjalistka HR Anna Kozińska.
Ekspertka podkreśla jednak, że słowna deklaracja o możliwości powrotu do firmy po rocznej przerwie nie jest niestety wiążąca. Kozińska wskazuje jednak sensowne rozwiązanie. - Nie ma takiej gwarancji, ponieważ z firmami dzieją się różne rzeczy, czego doświadczaliśmy niedawno na rynku i nie każda obietnica może być dotrzymana. I tutaj prawo pracy pomaga nam w tym również, bo udzielanie urlopu bezpłatnego na taki okres jest gwarancją powrotu - tłumaczy w Dzień Dobry TVN.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Nowe limity dla dorabiających emerytów od czerwca. Na co należy uważać?
- Joanna Opozda wraca do obowiązków zawodowych. "Muszę zarabiać, żeby utrzymać rodzinę"
- Uwolnij swój talent i znajdź pracę marzeń. 5 cennych rad trenerki
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: JohnnyGreig/Getty Images