Materiał promocyjny

Gdzie warto zjeść w Krakowie? Jedyna w Polsce restauracja z dwiema gwiazdkami Michelin

Kraków na talerzu
Źródło: Dzień Dobry Wakacje
Poza targiem na Starym Kleparzu, obwarzankami i słynnymi zapiekankami ze szczypiorkiem, Kraków to też mekka bardzo dobrych restauracji. Znajduje się tu jedyny w Polsce lokal z dwiema gwiazdkami Michelin. O tym, co to oznacza i jak w takim miejscu przemycić małopolskie specjały, zapytaliśmy jej szefa kuchni.  

Przepis na dwie gwiazdki Michelin

Jedna z krakowskich restauracji jako pierwsza w Polsce może poszczycić się dwoma gwiazdkami Michelin. To ogromny sukces, na który pracuje się latami.

- To ciężka praca zespołu, ekipy dostawców i wszystkich osób, które nas otaczają wkoło. To bardzo fajne uczucie. Cała historia jest taka, że ja nie wiem, kto do mnie przychodzi i jak wygląda. Co rok gonię za gwiazdką, żeby jej nie stracić, bo to może się zdarzyć - powiedział Przemysław Klima, szef kuchni restauracji z dwoma gwiazdkami Michelin.

- To coś niesamowitego, to jakby człowiek dostał nowe życie - dodał.

Właściciel restauracji przyznał, że lubi to, co najprostsze. "Less is more", jak powiedział i tym sugeruje się w swojej kuchni, odkrywając przed gośćmi zapomniane smaki.

- Wychowałem się pod Krakowem na wsi. Czyli smaki białej porzeczki, agrestu, szczawiu. Zapomnieliśmy o tych smakach. To, co chcę pokazać ludziom. Prostota i przekazanie semantycznie prostych rzeczy. Nie sztuką jest zbudować ideologię, a zbudować coś prostego, żeby każdy wiedział, że to jest piękne - mówił.

Jak wygląda inspekcja Michelin?

Michelin to jak Oscar dla restauratorów. Ten jednak nie jest dożywotni i może zostać odebrany. Restauracje odwiedzają tajni inspektorzy, którzy obsługiwani są jak każdy inny klient.

- Mówi się, że inspektor zrzuca na ziemię widelec, żeby zobaczyć, jak szybko zareaguje obsługa, podając mu nowy. Wydaje mi się, że ta legenda krąży wszędzie. Nie do końca wiadomo, jak to jest. Nie wiadomo, jak ta inspekcja wygląda. To anonimowe osoby, ich osobowość jest owiana tajemnicą - opowiadał Kuba Janicki, dziennikarz, doradca kulinarny.

Ekspert w nawiązaniu do sukcesu dwugwiazdkowej restauracji przyznał, że sam lubi znane i sprawdzone smaki. Zwłaszcza te, które na myśl przywołują dzieciństwo i budzą sentyment.

- Kocham nietypowe smaki, zapomniane, ale lokalne. Takim daniem jest np. piszingier, stworzony jest przez Oscara Pichingera. To torcik z przekładanych andrutów z kremem orzechowo czekoladowym - podsumował.

Gastronomia po krakowsku

Kraków to miasto o 1000-letniej tradycji, także tej kulinarnej. Otwiera się na nowe smaki.

- Stary Kleparz to najdłużej nieprzerwane targowisko w Krakowie. Od 600 lat handluje się tutaj najlepszymi produktami. Tu kupują krakowianie od wielu pokoleń, ale odkrywają go też młodzi - przyznał Kuba Janicki.

“Gastro” po krakowsku
Źródło: Dzień Dobry Wakacje

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Zobacz także:

Reporter: Agnieszka reczek-Bogacka

Źródło zdjęcia głównego: Moment RF/Getty Images

Materiał promocyjny
podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana