Nauczyciele krytykowali śniadanie uczennicy. Ojciec stanowczo zareagował

Ojciec bronił córkę przed uwagami nauczycieli
Źródło: Dzień Dobry TVN
Jedzenie ze szkolnej stołówki
Jedzenie ze szkolnej stołówki
Czy makaron tuczy?
Czy makaron tuczy?
Woda w diecie dziecka
Woda w diecie dziecka
Na co zwrócić uwagę wybierając warzywa?
Na co zwrócić uwagę wybierając warzywa?
Zdrowe i apetycznie wyglądające drugie śniadania
Zdrowe i apetycznie wyglądające drugie śniadania
Ketchup domowy czy sklepowy?
Ketchup domowy czy sklepowy?
Dlaczego zimą jemy więcej?
Dlaczego zimą jemy więcej?
Jedzenie w biegu nam szkodzi
Jedzenie w biegu nam szkodzi
Odchudzanie a deficyt kaloryczny u dzieci
Odchudzanie a deficyt kaloryczny u dzieci
Pyszne, ale takie… uzależniające
Pyszne, ale takie… uzależniające
Najbogatsze źródła witaminy
Najbogatsze źródła witaminy
Ile tyjemy dojadając po dziecku?
Ile tyjemy dojadając po dziecku?
 Gdzie ukrywa się cukier?
Gdzie ukrywa się cukier?
Mała Isabella notorycznie słyszała uwagi ze strony pedagogów, kiedy tylko otwierała swoje pudełeczko z drugim śniadaniem. W obronie dziecka stanął ojciec. - Jesteśmy świadomi zawartości - zwrócił się do nauczycieli. Co takiego im się nie podobało?

Nauczyciele krytykowali jedzenie uczennicy

Ross Hunt to szczęśliwy tata dwójki dzieci, które wychowuje wraz z żoną. Angażuje się w życie rodziny i często publikuje w sieci kadry ukazujące ich codzienność. Dzięki temu możemy m.in. zobaczyć, jak się razem bawią, jakie metody wychowawcze stosują rodzice, a także z jakimi problemami się mierzą. Ostatnio mężczyzna zmuszony był interweniować w szkole swojej córki Isabelli.

Ojciec uczennicy napisał list do nauczycieli

Mężczyzna i jego żona przykładają dużą wagę do tego, co dają córce do szkolnej śniadaniówki. Dbają o to, by Isabella miała zapewnione pełnowartościowe posiłki. Jednak gdy będzie miała ochotę, w swoim pojemniku znajdzie też słodycze. Nie umknęło to nauczycielom, którzy określili jej drugie śniadanie jako niezdrowe.

Skończyło się na pisemnej konfrontacji. - Witamy w pudełku śniadaniowym Isabelle! Jesteśmy świadomi zawartości tego pudełka i cieszymy się, że może jeść wszystko, na co ma ochotę - napisał ojciec dziewczynki.

- To irytujące i zniechęca Isabelle do zabierania ze sobą drugiego śniadania. Jeśli zje ciastko czekoladowe, które dostała w szkole, to jest ok, ale jeśli takie ciastko przyniesie ze sobą z domu w pudełku śniadaniowym, to słyszy: "O nie, nie powinieneś tego jeść!" - mówił w filmie.

Rodzice przyklasnęli jego postawie. - Brawo, moje dzieci też dostają słodycze do szkoły. Trzeba znać umiar - stwierdziła jedna z kobiet. - Nie zakazujmy im wszystkiego... - dodał kolejny internauta.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości