Nowa moda w przedszkolach mocno poróżniła rodziców. "Robią wyścigi, kto da więcej"

Prezenciki od solenizanta dla dzieci w przedszkolu - ta moda podzieliła rodziców
Źródło: Dzień Dobry TVN
Wszystko, co musicie wiedzieć o przedszkolach publicznych (napisy)
Wszystko, co musicie wiedzieć o przedszkolach publicznych (napisy)
“Back to school” - rodzice na miejscu dzieci
“Back to school” - rodzice na miejscu dzieci
"Konfrontacje Agaty" - Mieć czy nie mieć dzieci?
"Konfrontacje Agaty" - Mieć czy nie mieć dzieci?
“Prace domowe spisuję od innych” (napisy)
“Prace domowe spisuję od innych” (napisy)
Na co dzieci wydają pieniądze?
Na co dzieci wydają pieniądze?
Sposób na wnętrze: metamorfoza pokoju dziecięcego
Sposób na wnętrze: metamorfoza pokoju dziecięcego
Mama, niania czy żłobek - co najlepsze dla dziecka?
Mama, niania czy żłobek - co najlepsze dla dziecka?
Co robią rodzice, gdy dzieci idą spać? - napisy
Co robią rodzice, gdy dzieci idą spać? - napisy
Odgracamy pokój dziecięcy - napisy
Odgracamy pokój dziecięcy - napisy
Urodziny są dniem, w którym każdy maluch chciałby poczuć się wyjątkowo. Od wielu lat solenizanci w przedszkolach i szkołach podstawowych przynosili do placówki cukierki, by rozdać je rówieśnikom i zachęcić do wspólnego świętowania. Teraz coraz więcej rodziców wpada na pomysł, żeby tradycyjne słodycze zastąpić drobnymi upominkami, ale trend ten wzbudza wiele kontrowersji i zbiera skrajne opinie.

Prezenciki od solenizanta dla dzieci w przedszkolu

W dobie szerzenia świadomości na temat szkodliwości cukru coraz więcej rodziców sprzeciwia się temu, by ich pociechy spożywały duże ilości słodyczy. Wszelkie alergie i wykluczenia pokarmowe dzieci sprawiają, że niektórzy opiekunowie kilkulatków obawiają się wręczać innym przedszkolakom cokolwiek do spożycia, dlatego tradycja przynoszenia do placówki cukierków w dniu urodzin jest z każdym miesiącem śmielej wypychana przez nową modę. Chodzi o obdarowywanie rówieśników drobnymi prezencikami.

W niewielkich paczuszkach solenizant rozdaje swoim kolegom np. naklejki, kredki czy bańki mydlane, co według większości dorosłych niepotrzebnie generuje większe koszty. Część rodziców idzie natomiast o krok dalej, nie zwracając uwagi na oszczędność i nie potrafi oprzeć się pokusie, by nie tylko podarować prezenciki, lecz także poczęstować maluchy urodzinowym, często wymyślnym wypiekiem.

- Od kilku miesięcy między rodzicami z grupy mojej córki toczy się walka o urodzinowe torty. Jedni uważają, że nikt nie powinien im mówić, czy mogą przynieść tort do placówki, czy nie. Inni nie chcą, żeby ich dzieci ciągle jadły coś słodkiego, jeszcze inni wściekają się za takie urodzinowe wygłupy, bo zmusza ich się do tego samego. Dyrekcja umywa ręce i daje rodzicom wolną rękę w tej sprawie. Panie nauczycielki też mówią, żebyśmy się dogadali między sobą - komentuje na łamach serwisu edziecko.pl matka uczęszczającej do prywatnego przedszkola 4-latki.

- Strasznie mnie to wkurza, bo córka ciągle przynosi do domu prezenciki od solenizantów: a to saszetka z figurką, a to bańki mydlane, czasem coś słodkiego. Raz dostała taki mały zestaw Lego. Dla mnie to znak, że muszę pomyśleć o tym samym, żeby się nie czuła gorsza, a jestem przeciwna takim wydatkom. Nie wspominając już o torcie za kilkaset złotych. To jakaś plaga i wyścig, kto kupi lepszy - ocenia rodzicielka.

Nowa moda w przedszkolu - reakcje rodziców

Tę samą kwestię poruszyła pewna tiktokerka, która opublikowała w sieci filmik obrazujący, jakie upominki przygotowała dla kolegów syna z okazji jego urodzin. Opiekunowie kilkulatków skrajnie podeszli do omawianego tematu i z wielkim zaangażowaniem wdali się w dyskusje pod postami wspomnianej kobiety. Znaczna część internautów skrytykowała pomysł obdarowywania przedszkolaków prezencikami.

- Dlaczego rodzice tak szaleją i robią jakieś wyścigi, kto da więcej albo lepsze, po co? - Mam córkę w żłobku i jest to samo. Jak dla mnie jest to dziwny wymysł rodziców. - Przez pierwszy rok syn te badziewia znosił do domu. Na szczęście w kolejnych latach na zebraniu umówiliśmy się, że solenizanci nie robią prezentów innym. - To bardzo miłe z twojej strony, tylko że uczysz ich trochę że na czyichś urodzinach goście powinni też coś dostawać, a nie zawsze tak jest. - Rodzice sami sobie nakręcacie taki trend prezentowy. Kiedyś wystarczył cukierek dla każdego dziecka i nikt alergii po nim nie miał, a dzieci zadowolone. - A pomyślała pani, jak przykro jest dzieciom, których rodziców nie stać na prezenciki, a dziecko tego nie rozumie... - czytamy w komentarzach.

W opozycji do przeciwników nowego trendu stanęli ci, którzy uważają, że wręczanie upominków jest przynoszącą wyłącznie radość atrakcją.

- Padło wielokrotnie pytanie: "Po co?". A po to, żeby dzieciom sprawić radość. U nas dziecko zakłada koronę w ten dzień, siada na tronie. - To chyba powinno być super, że dziecko się uczy, żeby dawać, a nie tylko brać. Że urodziny nie są tylko od brania prezentów, ale ważne jest towarzystwo. - Super pomysł! Też robiłam dla córki, ale u nas przedszkole prywatne, dzieci z różnymi wykluczeniami pokarmowymi i bezpieczniej było zrobić [niż przynosić np. słodycze - przyp. red.] - podzielili się swoimi przemyśleniami opiekunowie kilkulatków.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości