Niepłodność - kiedy mamy z nią do czynienia?
Katarzyna Oleksik, dziendobr.tvn.pl: Kiedy można mówić o niepłodności?
Prof. Robert Jach ginekolog Kierownik Kliniki Endokrynologii Ginekologicznej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie: Mówi się o niej wtedy, gdy para przy regularnym odbywaniu stosunków bez zabezpieczenia przez rok nie zaszła w ciążę. Od tej reguły są jednak wyjątki. W przypadku kobiet po 35. roku życia albo tych, które przeszły jakieś poważne choroby układu rodnego lub były operowane, ten czas skraca się do pół roku.
Intymne rozmowy na dziendobry.tvn.pl
Jak dużo jest takich par?
Posługujemy się danymi WHO oraz Głównego Urzędu Statystycznego. Wynika z nich, że problem ten dotyczy ok. 10-18 proc. par. W Polsce z niepłodnością zmaga się około miliona, półtora miliona par, czyli 3 miliony osób.
Co jest najczęstszą przyczyną niepłodności?
Co jest przyczyną niepłodności? Czy można powiedzieć, że problem częściej leży po stronie kobiety, albo po stronie mężczyzny?
Nie. Niepłodność to choroba, która dotyczy pary. Natomiast są sytuacje, gdy kobieta w innym układzie partnerskim mogłaby zajść w ciążę, podobnie w przypadku mężczyzny. Mimo to przyczyny niepłodności dzielimy na te pochodzenia żeńskiego oraz męskiego, czasami obie strony mają jakieś trudności. Zdarzają się też sytuację, gdy nie udaje się ustalić, co utrudnia zajście w ciążę. Wtedy mówi się o tzw. niepłodności idiopatycznej.
W przypadku panów najczęstszą przyczyną jest brak plemników w spermie. Zdarza się, że mężczyzna jest superzdrowy, a tych plemników nie ma, albo są one nieprawidłowe lub nieruchome. Najczęściej odpowiada za to hipogonadyzm (to rodzaj dysfunkcji układu rozrodczego, sprawia ona, że jądra nie produkują plemników). Czasem niepłodność to powikłanie po przechorowaniu w dzieciństwie świnki. Wirus odpowiedzialny za rozwój choroby niekiedy uszkadza kanaliki nasienne. Winne mogą być także urazy, czy podwiązanie nasieniowodów.
A u kobiet?
Są to: brak owulacji spowodowany np. zespołem policystycznych jajników (PCOS), inne zaburzenia jajeczkowania, enodmetrioza. Ta ostatnia choroba sprawia, że w organizmie utrzymuje się przewlekły stan zapalny, do tego pojawiają się zrosty, które mogą uszkadzać jajowody, jelita. Czasem zajście w ciążę uniemożliwia jakaś wada anatomiczna, zespół Ashermana, niektóre polipy, czy mięśniaki macicy, patologie w obrębie endometrium.
Trzeba też podkreślić, że do niepłodności prowadzi również niekiedy choroba onkologiczna oraz jej leczenie. Podawane w tym czasie leki czy zabiegi operacyjne, które pacjentka musi przejść, sprawiają, że kobieta może mieć później problemy z zajściem w ciążę.
Do problemów z płodnością bardzo często prowadzi też styl życia. Nadwaga, otyłość, niezdrowa dieta, alkohol, brak ruchu, to wszystko sprawia, że zajście w ciążę staje się trudniejsze.
Jak wygląda leczenie niepłodności?
Gdzie para – która mimo starań – nie może zajść w ciążę, powinna szukać pomocy?
Najlepiej od razu udać się do specjalistycznych placówek. Kiedy przychodzi do mnie para, w pierwszej kolejności rozmawiamy, przeprowadzam bardzo szczegółowy wywiad. Te pierwsze wizyty są zazwyczaj bardzo trudne i bardzo stresujące. Rozmowa powinna być bardzo wnikliwa, a na to potrzeba czasu. Zdarza się, że takie spotkanie trwa nawet godzinę. Później wykonuje się niezbędne badania.
Jakie?
Jeśli chodzi o kobiety, to badania przechodzą wszystkie pacjentki – pod warunkiem, że nie chorują na raka – zarówno te poniżej 35. roku życia, jak i te starsze. W pierwszej kolejności wykonuje się porządne badanie ginekologiczne zestawione z oceną czynność jajników. Trzeba prześledzić, czy występują cykle owulacyjne, można to zrobić dzięki badaniom hormonalnym (zarówno hormony płciowe, jak i te wydzielane przez tarczycę) oraz USG (monitorowanie cyklu/owulacji). Sprawdza się również tzw. rezerwę jajnikową (AMH, AFC), czyli ile komórek jajowych znajduje się pęcherzyku. Warto dodać, że w życiu płodowym płód żeński ok. 20 tygodnia ma ok. 3-5 mln komórek jajowych, w chwili narodzin dziewczynka ma ich ok. 1 mln, gdy wchodzi w okres dojrzewania, ta liczba spada do ok. 350 tysięcy. Ok. 30 roku życia kobiety mają ok. 12-14 proc. jajeczek, z którymi się urodziły. Następnie przyglądamy się temu, jak zbudowane są narządy rodne kobiety, m.in. czy jajowody są drożne, czy jama macicy jest prawidłowa. Jeśli okaże się np., że jajowody nie są drożne, konieczny może być zabieg laparoskopowy oraz histeroskopowy i usunięcie ewentualnych zrostów, które blokują ich prawidłową pracę.
W przypadku mężczyzn badane jest nasienie, czy ma właściwe parametry.
Czy jeśli znajdzie się przyczynę i przykładowo można ją wyleczyć, to czy kobieta ma szansę zajść w ciążę naturalnie?
Wszystko zależy od tego, jaka jest przyczyna. Jeśli kobieta, przykładowo miała niedrożne jajowody i konieczne było ich usunięcie, to zajście w ciążę w naturalny sposób nie wchodzi w grę. W sytuacji, gdy przyczyną problemu był np. stan zapalny w obrębie jajowodów, lub mięśniak to jest to jak najbardziej możliwe. Po wcześniejszym wyleczeniu i podaniu antybiotyku. Jeśli jest jakaś wada anatomiczna, to należy ją zoperować. Gdy kobieta ma zaburzenia lub w ogóle nie ma owulacji, to dzięki odpowiedniemu leczeniu możemy sprawić, że zaczną się one pojawiać regularnie.
W przypadku mężczyzn – jeśli sperma nie jest najlepszej jakości – należy ją pobrać, wybrać najlepsze plemniki i wykonać inseminację. Taki zabieg wymaga już interwencji lekarza.
Inseminacja i in vitro. Czym się od siebie różnią?
Inseminacja i in vitro to dwie najczęściej stosowane metody wspomagania rozrodu. Czym się od siebie różnią?
Do zapłodnienia w przypadku inseminacji dochodzi w organizmie kobiety. Przygotowując kobietę do tego zabiegu, staramy się wystymulować maksymalnie 2-3 pęcherzyki, żeby nie ryzykować ciąży mnogiej. Ponieważ, nawet jeden pęcherzyk, komórka jajowa, kiedy dojdzie do zapłodnienia, może się podzielić i rozwinie się ciąża mnoga. Staramy się tak stymulować jajniki, przysadkę mózgową, żeby była jedna, maksymalnie dwie owulacje. Następnie odpowiednio przygotowane plemniki podaje się w samym środku cyklu. Plemniki wprowadza się cewnikiem przez pochwę, szyjkę macicy, do jamy macicy. Zabieg nie wymaga znieczulenia.
W przypadku in vitro staramy się maksymalnie wystymulować jajniki, żeby tych pęcherzyków było 15, 20, 30. Kiedy to się uda, kobiecie podaje się narkozę i poprzez punkcję jajników z każdego pęcherzyka pobiera się płyn, który zawiera komórkę jajową. Dobry wynik to 10-14 komórek. Następnie umieszczamy je na tzw. szkle i dokładamy do nich wyselekcjonowane plemniki, aby połączyły się ze sobą. Następnie – w kolejnym lub późniejszym cyklu (zasada freeze all) – są one przetransportowywane do jamy macicy. Tę metodę stosuje się m.in. przy endometriozie, a także w sytuacji, gdy przyczyny niepłodności nie udaje się ustalić.
Czy dieta może wyleczyć z niepłodności?
Wróćmy jeszcze do stylu życia. Jak duże znaczenie ma w tej kwestii dieta? Na niektórych forach internetowych można znaleźć informacje, że kobiety po odstawieniu glutenu czy przejściu na dietę wegetariańską, wegańską niemal "od razu" zachodziły w ciążę. Czy to możliwe?
Niezdrowa dieta, bogata w cukier i częste jedzenie smażonych rzeczy z pewnością nie pomaga, a wręcz szkodzi. Zajściu w ciążę nie sprzyja przyjmowanie suplementów (sięgamy po nie zdecydowanie za często) oraz nadmierny wysiłek fizyczny. Trafiają do mnie kobiety, które ćwiczą 3-4 razy dziennie. Takie praktyki mogą prowadzić do sytuacji podobnej, jak w PCOS, czyli zatrzymania miesiączki/owulacji (tzw. triada sportowców). Trzeba pamiętać, że tkanka tłuszczowa też jest nam potrzebna, choćby do syntezy niektórych hormonów. Muszą o tym pamiętać zwłaszcza te kobiety, które myślą o zajściu w ciążę.
Co do wymienionych diet nie ma badań, które mogłyby to potwierdzić. Natomiast przejście na dietę wegetariańską czy wegańską sprawia, że taka osoba zaczyna po prostu lepiej się odżywiać, jest zdrowsza, a tym samym zajście w ciążę staje łatwiejsze. Trzeba jednak podkreślić, że w przypadku niepłodności dieta może jedynie wspomóc proces leczenia, ale go nie zastąpi i z całą pewnością nie doprowadzi do "cudownego uzdrowienia".
Zobacz także:
- "Łagodna cesarka to przełom". Zobacz, jak wygląda połączenie porodu i zabiegu
- Kasia Sokołowska o macierzyństwie: "O tej roli marzyłam przez całe lata"
- Jest starsza od męża o 37 lat. Właśnie ogłosili, że zostaną rodzicami
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: Chinnapong/Getty Images