Traktowanie kobiet na sali porodowej - traumatyczne wspomnienia
Nie tak dawno w dziendobry.tvn.pl wspominaliśmy o mężczyznach, którzy na co dzień dbają o komfort świeżo upieczonych mam i ich nowonarodzonych dzieci - przeprowadzają pacjentki przez poród, starają się, by przebiegał on bezboleśnie, a następnie doradzają w kwestiach karmienia i opiekowania się maluchem.
Z komentarzy naszych czytelniczek wynika, że położni mają w sobie wiele empatii i niekiedy wypełniają zawodowe obowiązki z większym wyczuciem niż położne. Warto zaznaczyć, że polskie położnictwo z pewnością może pochwalić się zarówno dobrymi pracownicami, jak i pracownikami, dlatego nie ma potrzeby przypisywania zawodu do konkretnej płci. Mimo tego nie w każdej placówce porody przebiegają idealnie.
Ciążowe tematy dla młodej mamy
W historiach naszych czytelniczek na pierwszy plan wysunęły się traumatyczne wspomnienia z sali porodowej i niedopuszczalne teksty wypowiedziane przez personel medyczny sprawujący opiekę nad pacjentkami.
- Mężczyźni jako położni są bardziej wyrozumiali niżeli kobiety położne. Od położnika nigdy nie usłyszałam: "Czego drzesz tę mordę? J***ć się chciało, to teraz cierp", a od położnej i owszem - zaznaczyła pani Kamila.
Podobnymi spostrzeżeniami podzieliła się pani Kinga. - Cały czas mam w głowie słowa babci. Jak rodziła, położna wyjechała do niej z tekstem: "Jak dajecie, to teraz cierpcie". No po prostu porażka - czytamy w komentarzu. - Do mnie tak powiedziała, jak rodziłam syna 6 lat temu - potwierdziła inna użytkowniczka Facebooka.
Pani Izabella rodziła w prywatnej klinice, która zatrudniała położne z popularnego szpitala ginekologiczno-położniczego. Profesjonalna kadra medyczna nie zagwarantowała jej jednak niezbędnego podczas porodu komfortu.
- Ależ te baby były wredne. Jedna straszyła mnie, że wyrzuci mnie ze szpitala, jak nie pozwolę sobie założyć wenflonu. Druga straszyła mnie kleszczami - wyciągnęła i rozpakowała sterylnie zapakowane kleszcze i podnosiła je nad głową, że niby ogląda - stwierdziła czytelniczka dziendobry.tvn.pl.
Z nieprzyjemną sytuacją spotkała się również pani Weronika, która po cesarskim cięciu miała ograniczoną zdolność ruchową. Świeżo upieczona mama poprosiła położną o podanie telefonu. - W odpowiedzi usłyszałam: "Po co? To mąż nie wie, że pani tu jest?".
Piękny poród - czy jest możliwy?
Przerażające opowieści o krwawych porodach oraz nieuprzejmych, a wręcz niegrzecznych położnych mogą skutecznie odstraszyć kobiety, które planowały narodziny potomstwa. Na szczęście wiele mam potwierdza, że nie każde rozwiązanie jest traumatycznym przeżyciem, a empatyczni położni oraz tzw. doule znają sposoby na zminimalizowanie bólu.
- Lekarz anestezjolog stwierdził, że zrobi wszystko, co w jego mocy, by mnie nie bolało po porodzie, gdyż chce szczęśliwie i szybko dojechać na wczasy w Alpy - oznajmiła na forum kobiecym jedna z internautek. Inna nazwała poród pierwszej córki najcudowniejszym momentem swojego życia.
- Dzięki tak cudownej opiece położnej odważnie patrzę w przyszłość, odważnie patrzę na kolejne ciąże i porody, bo wiem, że jestem w najlepszych rękach, które zapewnią mi najlepsze wsparcie w tych wyjątkowych momentach. Chwilę po porodzie, kiedy mała była u mnie na brzuchu, z radością zapytałam męża, kiedy następne i z niecierpliwością czekałam na moment naszej wspólnej gotowości, i wskazanie dwóch kresek na teście ciążowym - czytamy w optymistycznym wpisie młodej mamy.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Zofia Zborowska-Wrona powiedziała o tym, co zrobił jej lekarz, kiedy urodziła córkę. "To był hardcore"
- Ola Żebrowska pokazała brzuch po czwartym porodzie. "Coś, czego inny na insta nigdy nie pokaże"
- Sukces polskich lekarzy: dzięki nowatorskiej terapii wyleczyli dziecko jeszcze przed narodzeniem
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Justin Paget/Getty Images