Mieszkańcy wsi Zabór w woj. lubuskim od niedawna mogą robić zakupy spożywcze w kościele, a właściwie w budynku po starej świątyni ewangelickiej. Choć pomysł wydaje się kontrowersyjny, to nie jest to odosobniony przypadek.
Kościół stał się sklepem. Co na to mieszkańcy wsi?
W zachodniej Polsce nie brakuje niefunkcjonujących już kościołów protestanckich, będących pozostałościami po Niemcach. Część z nich trafiła na sprzedaż. W starych świątyniach aranżowane są restauracje, sale konferencyjne, czy nawet powierzchnie mieszkaniowe. Wszystko odbywa się oczywiście zgodnie z prawem. Żeby najemca mógł dać drugie życie świątyni, budynek musi najpierw zostać zdesekralizowany przez biskupa.
Świątynia ewangelicka nie była jednym kościołem we wsi Zabór. Niedaleko funkcjonuje parafia katolicka. Mieszkańcy nie są szczególnie poruszeni zmianą kościoła w sklep. Ten i tak przez lata stał pusty, niszczejąc.
- Dobrze, że zrobili tam ten sklep - komentuje seniorka ze wsi Zabór w rozmowie z serwisem money.pl.
Kościoły jako kluby nocne
Odrestaurowywanie starych kościołów i organizowanie w nich zupełnie nowych miejsc to praktyka, która już dawno temu przyjęła się w innych zagranicznych krajach. W Polsce szczególne kontrowersje wzbudziły świątynie z Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Francji, które przemianowano na dyskoteki. W niektórych zachowano nawet elementy wystroju typowe dla kościołów, jak na przykład witraże przedstawiające biblijne sceny.
Myślicie, że w Polsce doczekamy się podobnych klubów?
Zobacz też:
Dorota Wellman przez wiele lat nie mogła zajść w ciążę. "Do piekła bym trafiła, żeby mieć dziecko"
Gwiazdy "Seksu w wielkim mieście" wróciły na plan. "Przyjaźń nigdy nie wychodzi z mody"
Królowa Elżbieta II skończyła 95 lat. Dlaczego obchodzi urodziny dwa razy w roku?
Zobacz wideo: Swoim działaniem walczą o Kościół kobiet. Dominikanki prowadząca Dom Chłopaków w Broniszewicach
Autor: Mateusz Łysiak