Wanda Traczyk-Stawska musiała opuścić swój dom. Mieszkała w nim 70 lat

Wanda Traczyk-Stawska
Źródło: Dzień Dobry TVN
Warszawa wybrała Warszawiankę Roku 2021
Warszawa wybrała Warszawiankę Roku 2021
Żołnierz, nie żołnierka
Żołnierz, nie żołnierka
Fit Oldboy udowadnia, że seniorzy też mogą być w świetnej formie
Fit Oldboy udowadnia, że seniorzy też mogą być w świetnej formie
Kuchnia babci Krysi
Kuchnia babci Krysi
Silver influencerzy idą jak burza
Silver influencerzy idą jak burza
Do spania i przytulania - seniorzy szyją poduszki dla dzieci z Ukrainy
Do spania i przytulania - seniorzy szyją poduszki dla dzieci z Ukrainy
Wanda Traczyk-Stawska to jedna z najbardziej cenionych psycholożek i działaczek państwa podziemnego. W najnowszym wywiadzie uczestniczka powstania warszawskiego wyznała, że zmuszona była opuścić swoje mieszkanie. Dlaczego?

Wanda Traczyk-Stawska musiała opuścić swoje mieszkanie

Wanda Traczyk-Stawska jest psychologiem i działaczką społeczną. Była członkiem Armii Krajowej oraz uczestniczką powstania warszawskiego. W wywiadzie, którego udzieliła Alinie Mrowińskiej z magazynu "Viva" wyznała, że zmuszona była opuścić swoje mieszkanie. Traczyk-Stawska od blisko miesiąca mieszka w Domu Kombatanta.

- Przeniosłam się, mając świadomość, że już nie mogę zostawać w domu sama na noc. A poza tym już sobie nie radziłam. Za trudno było mi utrzymać taką własną dyscyplinę, żebym pamiętała o lekach i o wszystkich moich powinnościach, bo dalej muszę stale gdzieś gonić i coś robić - powiedziała w rozmowie z "Vivą".

Wanda Traczyk-Stawska o przeprowadzce

Wanda Traczyk-Stawska wyznała w rozmowie z Aliną Mrowińską, że opuszczenie mieszkania nie było dla nie łatwe. Dodała, że w jej dom znajdował się w przepięknym miejscu w Międzylesiu. Uczestniczka powstania warszawskiego mieszkała tam ponad 70 lat.

- Staram się tam wracać choć raz w tygodniu, żeby sobie chwilę posiedzieć i popatrzeć na las, na znajome wiewiórki, ptaki - powiedziała.

Traczyk-Stawska dodała, że cały czas ma zajęcia związane z Cmentarzem Powstańców Warszawy na Woli. - Od 1947 roku jestem nim zajęta, od kiedy wróciłam z Palestyny do Warszawy i dostałam rozkaz od mojego dowódcy, by odnaleźć groby kolegów poległych w powstaniu. Od roku jest już Izba Pamięci, a dwa miesiące temu otwarto wspaniałą wystawę Krzysztofa Wodiczki "Głosy pamięci". Jest niezwykła, jedyna taka na świecie – w dużej, całkowicie ciemnej przestrzeni świeci się tylko płomień poruszany dźwiękiem nagranych relacji ludności cywilnej i żołnierzy - wyznała.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości