Raport "Polacy o polskich filmach" został zrealizowany w latach 2019-20 metodą m.in. badań terenowych, zogniskowanych wywiadów grupowych i indywidualnych wywiadów pogłębionych. Jego celem było zdobycie wiedzy o roli i miejscu rodzimego kina na mapie praktyk kulturalnych Polaków, a także o jego znaczeniu dla naszej kultury.
Polskie filmy wszech czasów
Najczęściej wskazywanym kandydatem do tego tytułu (niezależnie od grupy badanych) okazał się "Dzień świra" Marka Koterskiego - słodko-gorzki film, z którym w zasadzie każdy może się zidentyfikować.
- Na podium miejsca zajęły również: "Zimna wojna", "Bogowie", "Seksmisja", "Chłopaki nie płaczą" i "Sami swoi". Oprócz tego badani wymieniali klasyczne polskie produkcje (takie jak "Człowiek z marmuru", "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową" czy "Psy") oraz rozpoznawalne komedie z różnych okresów ("U Pana Boga za piecem", "Miś", "Kogel-mogel", "Testosteron", "Jak rozpętałem II wojnę światową") – czytamy w raporcie.
Z kolei zapytani o to, co chcieliby w polskim kinie zobaczyć, respondenci odpowiadali, że "coś pozytywnego, co nie będzie przesiąknięte tym, jacy jesteśmy".
Jak często Polacy chodzą do kina?
Z badania wynika, że 54,7 proc. Polaków wybiera się do kina na polskie filmy kilka razy do roku lub rzadziej.
- Mniej więcej raz w miesiącu polskie kino ogląda 18,8 proc. badanych. Wąskie grono respondentów zadeklarowało, że ogląda polskie filmy codziennie (5,3 proc.) lub mniej więcej raz w tygodniu (7,8 proc.) – więcej osób nigdy nie chodzi do kina na polskie filmy (13,4 proc.). Filmy zagraniczne w kinie są oglądane z podobną częstością. Najmniej osób korzysta z filmów zakupionych lub wypożyczonych na płytach: ponad połowa Polaków nigdy nie ogląda w ten sposób filmów polskich (53,5 proc.) lub zagranicznych (54,2 proc.) – piszą autorzy raportu.
Wskazują przy tym, że ponad połowa Polaków – 57,5 proc. – uważa, że bywanie co jakiś czas w kinie "jest obowiązkiem kulturalnych ludzi".
- Odsetek osób zgadzających się z tym twierdzeniem jest zbliżony w badanych zbiorowościach społeczno-demograficznych w społeczeństwie. Dla większości osób kino jest rozrywką odświętną: 59,0 proc. osób ogląda filmy w sali kinowej (wyłącznie lub raczej) w weekendy i dni wolne od pracy. Wyświetlanie filmów w domu, wymagające znacznie mniejszych nakładów czasowych, jest popularne zarówno w weekendy, jak i dni powszednie – dla 70,0 proc. badanych nie ma to znaczenia – twierdzą badacze.
W analizie zwrócono także uwagę, że "kino jest rozrywką społeczną".
- Wybieramy się na filmy przede wszystkim z rodziną (67,4 proc.) lub ze znajomymi (34,5 proc.); tylko co szósty Polak (17,9 proc.) ogląda filmy kinowe sam. W kinie domowym jeszcze bardziej wzrasta rola rodziny (71,8 proc.) kosztem znajomych (12,2 proc.), ale też niemal trzykrotnie rośnie odsetek osób oglądających bez towarzystwa (52,1 proc.) – czytamy w raporcie zleconym przez Filmotekę Narodową – Instytut Audiowizualny.
Głównym czynnikiem ograniczającym korzystanie z kina są kwestie finansowe.
- Dla dwóch z pięciu Polaków (37,7 proc.) ceny biletów i koszt dojazdu do kina są za wysokie. Przeszkadza również brak czasu , zarówno jeśli chodzi o konieczność dostosowania się do konkretnej godziny, o której wyświetlany jest film (16,1 proc.), jak i czas poświęcony na dojazd do kina (14,5 proc.). Problemem jest także tłok i hałas w kinie (13,4 proc.), ograniczony repertuar kinowy (7,6 proc.) oraz brak osób do towarzystw a (7,4 proc.) – napisano.
Hugh Grant dołącza do obsady hitu fantasy "Dungeons & Dragons". Zobacz wideo:
>>> Zobacz także:
O tych romansach było głośno. Oto znane pary, które poznały się na planach filmowych
Filmy kostiumowe na lepszy humor. Anna Wendzikowska poleca produkcje nagrodzone Oscarem
Autor: Iza Dorf
Źródło: PAP