Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Grzyby
Niebezpieczne miejsca do zbierania grzybów
W regionach, które dotknęła wrześniowa powódź, wciąż usuwane są skutki przejścia fali wezbraniowej. W fali kulminacyjnej znajdowało się wszystko, co stanęło na jej drodze, a to oznacza, że niosła ze sobą wiele zanieczyszczeń. Woda porywała auta, fragmenty domów, wymywała kanalizacje, a pochodzące z nich zanieczyszczenia pozostają w glebie, przez które przeszła. Mogą się w nich znajdować nie tylko bakterie i wirusy, ale również jednokomórkowe pasożyty, związki ropopochodne, a nawet metale ciężkie. Gleba jest zanieczyszczona, a wyrastające z niej grzyby mogą mieć podwyższoną zawartość substancji toksycznych.
- Związkiem, którego się spodziewamy w grzybach, jest np. selen. Grzyby są polecane w diecie, jako suplementy tego pierwiastka pełniącego w organizmie funkcję antyoksydacyjną. Łatwość wchłaniania substancji przez grzybnię oznacza jednak również to, że grzyby mogą akumulować też inne związki - w tym szkodliwe dla człowieka metale ciężkie albo związki ropopochodne - tłumaczyła dr hab. Marta Wrzosek, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.
Powódź a zbieranie grzybów
Zatem jeśli wybieramy się na grzyby, a naszym celem jest Dolny Śląsk, lubuskie i inne regiony dotknięte w ostatnim czasie powodziową, to lepiej unikać miejsc, w których pojawiła się fala kulminacyjna i doszło do zalania wodami powodziowymi.
- Szczególnie unikajmy tych miejsc, które znajdują się poniżej czy w bezpośredniej bliskości miast czy miejscowości, w której zniszczone były stacje benzynowe, zalane samochody czy magazyny ze związkami chemicznymi. Te niebezpieczne dla zdrowia związki najprawdopodobniej nie rozłożyły się, ale sukcesywnie są wchłaniane przez grzyby, które mogą stać się ich rezerwuarem i źródłem zatruć - podkreśliła mykolog.
Gdzie bezpiecznie jest zbierać grzyby na terenach powodziowych?
Są miejsca, gdzie mimo wystąpienia powodzi wciąż bezpiecznie jest zbierać grzyby. To tereny górskie, powyżej obszarów zabudowanych czy leśne górskie doliny, ale powyżej zabudowań. W tych miejscach jest bezpiecznie, ponieważ woda nie niosła zanieczyszczeń. Jest jednak ryzyko, że owocowanie grzybów w tych regionach może zostać zaburzone ze względu na silne opady deszczu i zaistniałą sytuację.
Grzyby a zanieczyszczenia gleby - gdzie ich nie zbierać?
Poza powyższymi wytycznymi, niezależnie od sytuacji powodziowej i innych kataklizmów są miejsca, gdzie grzybów lepiej nie zbierać. Dotyczy to miejsc zanieczyszczonych, np. znajdujących się blisko wysypisk śmieci. To lokalizacje, gdzie zanieczyszczenia mogą przenikać do gleby, a niektóre z grzybów mają właściwości kumulujące te zanieczyszczenia. W efekcie nawet nie trujące grzyby mogą wywoływać negatywne efekty.
Jak zauważa ekspertka, chociaż są grzyby kumulujące zanieczyszczenia, to są także takie, które "unieszkodliwiają" niektóre metale ciężkie.
- Takich grzybów poszukujemy. Mamy też grzyby, które po prostu wchłaniają toksyczne substancje i je akumulują w swoich tkankach. Z jednej strony grzyby są więc organizmami, które potrafią oczyszczać glebę, która staje się mniej toksyczna dla roślin, ale nie oznacza to, że jedzenie grzybów będzie równie bezpieczne, jak jedzenie roślinnych płodów ziemi. Pamiętajmy, że grzyby mogą być źródłem toksyn i zawierać szkodliwe substancje w stężeniach większych niż ich zawartość w glebie i ściółce - ostrzegała dr Marta Wrzosek.
Jednocześnie przypominamy, że są także miejsca, gdzie zbieranie grzybów jest zakazane ze względu na tereny chronione. Mowa o rezerwatach i parkach narodowych. W nich można zbierać nie tylko grzybów, ale również runa leśnego.
Więcej przeczytasz na TVN Meteo
Zobacz także:
- Mandat na grzybobraniu? Za zerwanie tych grzybów możesz zapłacić nawet 5 tysięcy złotych
- Sprzedaż zebranych grzybów i jagód. Jakie kary grożą za brak odpowiednich uprawnień?
- Sezon grzybowy trwa. Za te przewinienia straż będzie wlepiać mandaty
Autor: Teofila Siewko
Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Pavol Klimek/Getty Images