Klub nie wpuszcza kobiet, które ważą więcej niż 65 kg. Kto jeszcze nie może bawić się w lokalu?

osoby, które bawią się w klubie
Chiński klub nie wpuszcza kobiet, które ważą więcej niż 65 kilogramów
Źródło: Morsa Images/Getty Images
Niektóre kluby selekcjonują gości. Praktykuje to również jednej z lokali w mieście Wuxi w Jiangsu (prowincja znajdująca się w środkowej części wschodniego wybrzeża Chin). Niedawno poinformował on swoich klientów, że panie, które ważą więcej niż 65 kilogramów nie mają prawa wstępu do kluby. Ta decyzja wywołała ogromne oburzenie.

Chiński klub selekcjonuje gości. Jakie zasady trzeba spełnić, aby móc się tam bawić?

Fakt, że kluby selekcjonują gości, którzy mogą się u nich bawić nie jest niczym nowym. Jednak lokal w Wuxi w Jiangsu posunął się zdecydowanie za daleko. Obok zakazu wstępu dla kobiet, które ważą więcej niż 65 kilogramów o zabawie w klubie mogą zapomnieć osoby łyse, noszące złote łańcuchy, a także mające na nogach pantofle. Wśród nowych zasad pojawiły się także: zakaz palenia na terenie klubu oraz zakaz wnoszenia gazu rozweselającego

Prawa człowieka

Źródło: Dzień Dobry TVN
Polka przed Trybunałem Praw Człowieka
Polka przed Trybunałem Praw Człowieka
Informacje o ciąży w centralnym rejestrze?
Informacje o ciąży w centralnym rejestrze?
Aborcja
Aborcja

Tablicę z nowymi regułami obowiązującymi w klubie umieszczono tuż przed wejściem do lokalu, dzięki czemu została ona wielokrotnie sfotografowana i wieść o niej bardzo szybko rozniosła się po sieci. Kiedy o klubie zaczęły pisać chińskie portale, na właścicieli lokalu spadła fala krytyki. Pojawiły się również zarzuty o dyskryminację.

Jak klub argumentuje wprowadzenie nowych zasad?

Gdy o klubie zaczęło robić się głośno, jego pracownicy postanowili zabrać głos. Tłumaczyli, że tablica to tylko żart. Jeden z nich w rozmowie z Xinyuan Video przyznał, że - wbrew temu, co napisano - kobiety, których waga przekracza 65 kilogramów i tak są wpuszczane do klubu. Na koniec dodał jednak, że jeśli komuś przeszkadza polityka klubu, to najwidoczniej "nie jest docelowym klientem". Tym samym pracownik klubu zaprzeczył swoim wcześniejszym słowom.

Mimo oburzenia, które wywołała treść zamieszczona na tablicy, ta cały czas wisi przed wejściem do klubu. Warto dodać, że na platformie Weibo (serwis społecznościowy zwany "chińskim Twitterem" – przyp. red.) rozgorzała dyskusja, w której uczestniczyło ponad 20 tysięcy osób. Wielu internautów stwierdziło, że treść zawarta na tablicy jest seksistowska i nie na miejscu. Niektóre kobiety pisały na forum, że odwiedzając lokal doświadczyły nieprzyjemnych uwag pod swoim adresem.

Zobacz także:

Autor: Katarzyna Oleksik

Źródło: scmp.com/ofeminin.pl

Źródło zdjęcia głównego: Morsa Images/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości