Aryna Sabalenka o śmierci Konstantina Kołcowa
We wtorek, 19 marca media podały informację, że Konstantin Kołcow nie żyje. Mężczyzna był hokeistą i partnerem białoruskiej tenisistki - Aryny Sabalenki. Po kilku dniach od tragedii zawodniczka postanowiła zamieścić w mediach społecznościowych krótkie oświadczenie.
- Śmierć Konstantina to niewyobrażalna tragedia i choć nie byliśmy już razem, to mam złamane serce. Proszę, uszanujcie prywatność moją oraz jego rodziny w tym trudnym czasie - czytamy w poście, który tenisistka zamieściła w serwisie X (dawniej Twitter).
Warto dodać, że mimo osobistej tragedii Sabalenka nie zamierza rezygnować ze sportu i udziału w zawodach. Tenisistka zagra na turnieju w Miami. Nie będzie jednak uczestniczyć w spotkaniach z dziennikarzami.
Konstantin Kołcow - kim był ekspartner Aryny Sabalenki?
Konstantin Kołcow były białoruskim hokeista z doświadczeniem w NHL. Po zakończeniu kariery sportowej pracował jako trener. Najpierw był asystentem szkoleniowca Saławatu, a następnie samodzielnie prowadził reprezentację Białorusi.
Początkowo jako przyczynę śmierci mężczyzny podano oderwanie się zakrzepu. Później poinformowano, że zginął w wypadku samochodowym. Natomiast z ustaleń policji wynika, że najprawdopodobniej popełnił samobójstwo. Zdaniem służb wyskoczył z balkonu.
Myśli samobójcze - gdzie szukać pomocy?
Jeśli masz objawy kryzysu emocjonalnego - nie czekaj. W Polsce dostępnych jest kilka zupełnie bezpłatnych, całodobowych infolinii, na których znajdziesz pomoc.
- Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym, telefon: 800 702 222;
- Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kasia Glinka pierwszy raz zobaczyła swoją córkę. "To jest niezwykłe odkrycie"
- Była żona partnera Sabalenki przerywa milczenie. Ujawniła, co znaleziono w jego pokoju
- Afera związana z pobytem księżnej Kate w szpitalu. W placówce złamano prawo? "Otrzymaliśmy zgłoszenie"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: X/eurosport.tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Clive Brunskill Staff/Getty Images