Materiał promocyjny

Historia mody: skąd wzięły się spodnie z wysokim stanem?

Skąd wzięły się spodnie z wysokim stanem?
Skąd wzięły się spodnie z wysokim stanem?
Źródło: Mat. prasowe
Chociaż kobiety nosiły spodnie z wysokim stanem jeszcze przed pierwszą wojną światową, ten strój zyskał społeczną akceptację dopiero w latach 1914-1919. Wówczas panie przejęły męskie obowiązki – suknie przestały być praktyczne, a spodnie z wysokim stanem zapewniały wygodę i funkcjonalność. Jak potoczyła się ich historia w modzie? Kiedy pokochałyśmy spodnie typu high waist? 

Spodnie z wysokim stanem – ekstrawagancja czasów międzywojennych 

Spodnie z wysokim stanem zaczęły pojawiać się w modzie w latach 30. i 40. XX wieku między innymi za sprawą Coco Chanel. Ikona mody bardzo lubiła je nosić, choć wciąż wywoływała tym strojem kontrowersje. Jej pamiętna stylizacja to białe, szerokie spodnie, czarna koszula i sznur pereł na szyi. Tak zaprezentowała się światu na plaży w Deauville. 

Spodnie z wysokim stanem były charakterystyczne również dla innej gwiazdy międzywojnia. Katharine Hepburn na co dzień zakładała spodnie z wysokim stanem, męską koszulę i sznurowane buty na płaskim obcasie. W tamtych czasach to była ekstrawagancja. Obecnie – szczyt klasy i elegancji. 

Spodnie Marlena – ponadczasowa klasyka 

Marlena Dietrich wpisała się w historię mody między innymi za sprawą spodni z wysokim stanem, które chętnie zakładała nie tylko na co dzień, ale też na oficjalne gale i specjalne okazje. Jej ulubiony fason miał zakładki przy talii i luźne nogawki. Marlena była jedną z największych gwiazd Hollywood i dziś eleganckie spodnie o fasonie palazzo bywają nazywane jej imieniem. 

Lata 50. i triumf capri 

Po wojnie, w latach 50., moda kobieca skupiła się na podkreślaniu talii, co było zgodne z dominującym ideałem kobiecej sylwetki w kształcie klepsydry. Spodnie z wysokim stanem idealnie wpisywały się w ten trend, zwłaszcza w stylizacjach casualowych i wakacyjnych. Capri pants, czyli spodnie z wysokim stanem i wąskimi nogawkami do połowy łydki, to do dziś element kojarzący się z letnimi kurortami. 

Lata 70. i 80. – szczyt popularności spodni z wysokim stanem 

Lata 70. i 80. były okresem, w którym spodnie z wysokim stanem osiągnęły szczyt popularności. W latach 70. noszono je w wersji dzwonów charakterystycznych dla kultury hippisowskiej. Jeansowe dzwony nosiły też Aniołki Charliego. W tym okresie dom mody Giorgio Armani zaprezentował światu odpowiednik męskiego garnituru dla kobiet – pojawił się styl power dressing, który traktował spodnie z wysokim stanem jako element garderoby biznesowej. Wysoki stan stał się symbolem elegancji i profesjonalizmu. 

Mom jeans – spodnie z lat 80. i 90. 

W latach 80. jeansowe spodnie z wysoką talią i zwężającymi się ku dołu nogawkami stały się modowym obowiązkiem – koniecznie związane skórzanym paskiem. Wystarczy przypomnieć sobie stylizacje bohaterów serialu Beverly Hills 90210, aby przywołać ten look w pamięci. W takiej formie obowiązywały mniej więcej do roku 1995, gdy Aleksander McQueen zaprezentował kolekcję biodrówek. Wtedy wkroczyłyśmy w erę spodni z obniżoną talią, która trwała przez całe kolejne dwie dekady. 

Wielki powrót do mody spodni z wysokim stanem 

Spodnie z wyższą talią zaczęły powracać do mody mniej więcej w 2013-2014 roku. Powrót był początkowo nieśmiały. Najpierw pojawiły się dość dopasowane jeansy. Projektanci z czasem proponowali kobietom coraz szersze nogawki. Tak powróciły tzw. szwedy (zobacz spodnie wide leg na https://www.sinsay.com/pl/pl/kobieta/ubrania/spodnie-i-legginsy/spodnie-z-wysokim-stanem), wysokie boyfriendy czy dzwony z wysokim stanem, zwane też spodniami jazzowymi. 

Obecnie najmodniejsze spodnie kończą się nawet powyżej talii, choć projektanci ponownie próbują przekonać nas do biodrówek. Czy im się to uda? Spodnie z wysokim stanem są komfortowe i świetnie prezentują się na każdej sylwetce, ale powroty do mody są nieubłagalne i być może sklepy wkrótce znów zapełnią półki biodrówkami. Na szczęście obecnie współistnieje tak wiele trendów, że każda z nas może wybrać spodnie o fasonie, który po prostu lubi.  

Materiał promocyjny
podziel się:

Pozostałe wiadomości