Sylwia Peretti - syn, wypadek
15 lipca około 3. w nocy na ulicach Krakowa cztery dwudziestoparoletnie osoby zmarły w wypadku samochodowym, jedną z nich był Patryk, syn Sylwii Peretti. Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza wszczęła śledztwo w tej sprawie.
- Prokurator Prokuratury Rejonowej Krakow – Krowodrza w Krakowie w dniu 15 lipca 2023 r. wydał postanowienie o wszczęciu śledztwa w sprawie umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku w dniu 15 lipca 2023 roku w Krakowie przez kierującego pojazdem marki Renault tj. Patryka P. Odnosząc się do doniesień medialnych mówiących, że kierowcą była inna osoba, informujemy, iż wszystkie ustalenia wskazują, że to Patryk P. kierował wskazanym samochodem. W szczególności wskazują na to czynności identyfikacyjne na miejscu zdarzenia, materiał fotograficzny i nagranie z monitoringu ulicznego, na którym widać jak Patryk P. chwilę przed wypadkiem wsiada za kierownicę swego samochodu - napisano w komunikacie.
Kraków - miejsce wypadku syna Sylwii Peretti
Samochód Renault Megane jechał Aleją Krasińskiego w kierunku Mostu Dębnickiego. Podczas jazdy kierowca pojazdu stracił panowanie nad autem, potrącając słupki zawężające jezdnię. Następnie przejechał przez skrzyżowanie, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę uliczną, zjechał, dachując, po schodach na Bulwar Czerwieński. Tam uderzył w betonowy murek.
W samochodzie znajdowali się czterej mężczyźni w wieku od 20 do 24 lat. Jednym z nich był właśnie 24-letni Patryk, syn Sylwii Peretti. Jak poinformowało tvn24.pl, na miejscu zdarzenia zapłonęło morze zniczy. Niektórzy siedzieli przy nich w ciszy, inni rozmawiali, wspominali. - Znałem ich wszystkich - mówił jeden z mężczyzn, który chwilę wcześniej zapalił jeden ze zniczy przy moście Dębnickim, jak wynika z relacji portlau informacyjnego. - To byli nasi koledzy - powiedział ktoś inny.
Do osób, które znały ofiary wypadku, dotarł reporter TVN24 Jerzy Korczyński .- Nieoficjalnie dowiedziałem się, że auto, w którym zginęło czterech mężczyzn miało czterysta koni mechanicznych pod maską. Właściciel pojazdu i jednocześnie jego kierowca w momencie tragedii, miał być częstym uczestnikiem nieformalnych wyścigów - ustalił.
Więcej informacji z kraju i ze świata oraz zdjęcia z miejsca wypadku znajdziesz na tvn24.pl.
Zobacz także:
- Ojciec spowodował wypadek. 4-letni Miłosz zginął na miejscu. Prokuratura ujawnia szokujące ustalenia
- Syn Sylwii Peretti zginał w wypadku samochodowym. Policja podała, kto kierował pojazdem
- Śmiertelny wypadek. Weselne auto uderzyło w dom
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl, instagram.com/sylwia_peretti