Sara Boruc i Marina Łuczenko - koniec przyjaźni
Sara Boruc przyznała, że jej relacje z Mariną Łuczenko - Szczęsną pogarszały już od dawna. Co jakiś czas żony bramkarzy komentowały sobie nawzajem zdjęcia, ale to wszystko. W pewnym momencie Marina przestała śledzić koleżankę na Instagramie.
Nie napisała do mnie nic, co się wydarzyło, więc tak naprawdę nie wiem. Nie mamy kontaktu. Nasze kontakty już dawno się ochłodziły. To nie było tak, że kończy się jakaś wielka przyjaźń itd. Od jakiegoś czasu już to było udawane. Tak to bywa w życiu, że różnią się priorytety, wartości życiowe
- mówiła Sara Boruc w wywiadzie dla portalu "Jastrząb Post".
Sara Boruc o zmianach
Żona Artura Boruca ujawniła, że przeprowadza zmiany w swoich mediach społecznościowych. Co jakiś czas przestaje śledzić profile znajomych.
Tak więc coraz więcej osób odśledzam na Instagramie. Mam nadzieję, że nie mają mi tego za złe. Stwierdziłam, że nie będę męczyć siebie ani ich. Chciałabym, żeby większość ludzi tak robiło. Jeżeli się kogoś nie lubi, czy ktoś cię drażni, działa ci na nerwy, to zamiast zostawiać te głupie komentarze, odśledź
- radziła projektantka w rozmowie z "Jastrząb Post". Według niej, Instagram jest wielką obłudą . Na jego potrzeby niektórzy są w stanie stworzyć swój wyidealizowany, wręcz nieskazitelny wizerunek.
Widzicie tą osobę w najpiękniejszych okolicznościach przyrody, uczesaną, wymalowaną, idealną, to darujcie sobie. Bo to tylko źle wpływa na wasze zdrowie psychiczne, samoocenę i to wszystko, co potem za tym idzie
- stwierdziła Sara.
Całą rozmowę możecie zobaczyć tutaj:
Zobacz też:
- Ozłocona Magda Gessler: "Fani mnie widzą w sposób wyjątkowy"
- Polskie gwiazdy wyszły na zewnątrz. Korzystają z pięknej pogody, ale wciąż w bezpieczny sposób
- Kylie Jenner przyłapana bez makijażu. Brutalna prawda wyszła na jaw
Autor: Anna Korytowska
podziel się: