Marta Żmuda Trzebiatowska poruszyła w sieci temat sharentingu
Marta Żmuda Trzebiatowska jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Jej instagramowy profil cieszy się zainteresowaniem ponad 324 tys. internautów. Aktorka chętnie dzieli się z fanami materiałami dotyczącymi pracy i czasu wolnego, ale konsekwentnie unika publikowania zdjęć swoich pociech. W ten sposób pragnie zapewnić najbliższym bezpieczeństwo. Młoda mama doskonale zdaje sobie sprawę z zagrożeń, jakie niesie za sobą zjawisko sharentingu, czyli bezrefleksyjnego udostępniania rodzinnych zdjęć w sieci. Jej ostatni wpis jest tego najlepszym dowodem.
Gwiazdy o macierzyństwie
- Chciałabym Wam powiedzieć kilka słów od siebie, bo ten temat jest dla mnie WAŻNY. Ci, którzy są tu ze mną dłużej, wiedzą, że NIE POKAZUJĘ w MS swoich dzieci. Nie zabieram ich na premiery, nie pozuję z nimi na okładkach w kolorowej prasie. Nie zagrałam z nimi w serialu "Mój agent". Z biegiem lat utwierdzam się w przekonaniu, że postępujemy z mężem (to nasza wspólna decyzja) słusznie - napisała artystka, jednocześnie uzasadniając swoje stanowisko w tej sprawie.
- Po pierwsze, jako rodzice mamy wyobraźnię. Jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, kto może siedzieć po drugiej stronie komputera. Słyszeliście o cyfrowym kidnapingu "baby role play"? Po drugie, w sieci nic nie ginie. Są to dane, które ktoś może kopiować, zbierać, przechowywać. Kiedy wrzucasz zdjęcie, film do sieci, przestają one być twoją własnością. Po trzecie, dzieci mają swoje prawa, a jednym z nich jest prawo do prywatności. Mówi o tym ratyfikowana przez Polskę Konwencja o prawach dziecka w artykule 16. Po czwarte, dzieci nie zdają sobie sprawy z zagrożeń płynących z sieci. Hejt jest jednym z nich. Dzieci mogą być zachwycone chwilową popularnością, liczbą serduszek pod postem, ale co jeśli komentarze nie będą pozytywne? Dziecko może nie umieć poradzić sobie z miażdżącą krytyką. Cyberprzemoc to kolejny ważny termin warty przemyślenia. Po piąte, w naszym przekonaniu dzieciństwo szczęśliwe i beztroskie to dzieciństwo anonimowe. My takie mieliśmy i nikt nie zabrał nam do tego prawa - czytamy w poście.
Marta Żmuda Trzebiatowska zachęciła fanów do dyskusji o sharentingu
W szczerym wpisie Marty Żmudy Trzebiatowskiej znalazło się również miejsce na ważny apel do innych rodziców. Gwiazda zauważyła, że wciąż niewiele mówi się o czyhających w Internecie zagrożeniach i dlatego pokusa opowiadania o rodzinnym szczęściu często wygrywa z przezornością. Poprosiła tym samym fanów o głęboką refleksję nad znaczeniem każdego stawianego w sieci kroku.
- Rodzicielstwo to ogromna radość, duma i nic dziwnego, że niektórzy chcą podzielić się swoim szczęściem z całym światem. Rozumiem to! Kiedyś rodzice robili nam zdjęcia, wklejali do albumu i chwalili się nimi na urodzinach, imieninach, czasem w pracy. W dzisiejszych czasach dostęp do wizerunku naszych dzieci mają niemal wszyscy, ale czy wszyscy uświadamiają sobie negatywne konsekwencje udostępniania zdjęć swoich pociech w sieci? Może trzeba zacząć o tym więcej rozmawiać? - napisała aktorka.
Słowa młodej mamy nie pozostały obojętne internautom. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że pod postem pojawiło się wiele komentarzy.
- "Bardzo sobie cenię takich ludzi i ich decyzje, ich wybory (...). Szanują swoją prywatność i chcą chronić swoje dzieci i rodzinę przed niepotrzebnym stresem", "Słuszna postawa. Co innego, kiedy zdjęcia naszych dzieci oglądają nasi bliscy czy przyjaciele, osoby, które nas dobrze znają, a co innego przypadkowi, obcy ludzie, których intencji nie znamy", "Mam takie samo zdanie", "Uważam, że ma Pani rację. Rodzice mojej wnuczki też podjęli taka decyzję. Ma 3,5 roku i w sieci nie ma jej zdjęć" - pisali użytkownicy Instagrama.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Co Mikołaj Roznerski sądzi o plotkach na swój temat? "Babcia zapytała, dlaczego jej nie zaprosiłem na ślub"
- Joanna Brodzik świętuje 50. urodziny. Trudno uwierzyć, co robiła, zanim została aktorką
- Alicja Bachleda-Curuś przeszła metamorfozę. Zaprezentowała ją na czerwonym dywanie
Autor: Magdalena Brzezińska
Źródło: instagram.com
Źródło zdjęcia głównego: JAROSLAW ANTONIAK/MWMEDIA