"Powrót z Bambuko" – skąd tytuł?
Katarzyna Nosowska to artystka doskonale znana Polakom. Charakteryzuje ją nie tylko ogromny talent wokalny, lecz także dystans do siebie i poczucie humor. Wielokrotnie dawała tego wyraz w swoich instagramowych postach.
Na swoim koncie ma wydaną książkę "A ja żem jej powiedziała", a już 16 września do sklepów trafi kolejny tytuł jej autorstwa "Powrót z Bambuko".
Szczerze powiedziawszy, nie wiem, czym jest "bambuko", jaka jest geneza w ogóle powstania tego słowa, ale od dziecka znam to sformułowanie "zrobić kogoś w bambuko" (…) i szukałam tytułu dla tego zbioru opowieści. Znalazłam dwa wcześniej, które zupełnie okazało się, że nie pasują. Natomiast wtedy przyszło mi do głowy to sformułowanie. (…) Pomyślałam sobie: "O! To jest chyba jednak to!"
- opowiedziała w Dzień Dobry TVN o genezie tytułu.
Tak oto bambuko stało się czymś w rodzaju krainy.
Takiej, w której mamy poczucie, ze żyjemy, ale jednakowoż to życie nie przebiega w oparciu o scenariusz, który by nas jakoś specjalnie zachwycał
- dopowiedziała artystka.
"Powrót z Bambuko" – książka o życiu
Już sama historia o tytule "Powrotu z Bambuko" może powiedzieć wiele na temat tego, o czym jest to książka.
O życiu. Po prostu
- powiedziała Katarzyna Nosowska.
Artystka w studiu przyznała, że przez lata żyła oczekiwaniami innych osób. Po czterdziestych urodzinach poczuła jednak, że przyszedł czas na wprowadzenie pewnych zmian.
Usłyszałam to pragnienie w sobie, że to już jest chyba pora, żeby spróbować wyprowadzić siebie na taką prostą i zbudować tak przyjemną, sympatyczną, wreszcie, relację ze sobą, żeby może wreszcie spróbować sobie pożyć. Tak naprawdę
- wyznała naszym prowadzącym.
Nie ma bowiem znaczenia to, co inne osoby powiedzą na nasz temat i w każdym człowieku mogą tkwić siła i odwaga, by to zrozumieć. Wokalistka zwróciła uwagę, że przecież nikt tak naprawdę o nas nic nie wie – na co dzień prezentujemy pewną opowieść o sobie, prawdę znamy jednak tylko my.
Katarzyna Nosowska – życiowa zmiana
31 sierpnia tego roku Katarzyna Nosowska skończyła 49 lat. Czy to znaczy, że stawia sobie jeszcze jakieś cele na powoli zbliżający się 50 rok życia? W końcu dla wielu osób takie zmiany "dziesiątek" wieku bywają mocno symboliczne.
Ja już przestałam sobie stawiać wymagania, bo też jakby żyjemy większość życia w oparciu o wymagania. Cudze. Czasami sobie narzucamy jakąś taką konieczność wysoką, żeby pokazać, żeby się postarać, żeby udowodnić, że jednak jestem w porządku. Teraz ja sobie pomyślałam, że ja jestem w porządku, bo całkiem długo już żyję i dałam radę, czyli jestem w ogóle niezłym zawodnikiem
- wspomniała.
Artystka postanowiła żyć tak, jak chce ona sama i otwarcie mówić, że nie ma na coś ochoty. Zmiana, jaka w niej zaszła, była całym procesem.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz także:
Julia Wróblewska o rozstaniu z chłopakiem: "Pierwsze dni były najgorsze"
Michał Szczygieł "na spontanie" zaskoczył swoich fanów. Artysta wydał nowy singiel
Martyna Wojciechowska potrącona przez samochód w Bejrucie. Co się stało?
Autor: Wioleta Pyśkiewicz