Joanna Koroniewska pokazała zdjęcie, na którym widać zaskakujący szczegół jej ciała. Fan: "To wynik ewolucji"

Joanna Koroniewska
Joanna Koroniewska o social mediach
Źródło: Tomasz Urbanek/East News
Joanna Koroniewska nie ma oporów przed tym, by w mediach społecznościowych żartować ze swojego wyglądu. Ostatnio aktorka umieściła post, w którym zwraca uwagę na swoje stopy. Co w nich jest szczególnego? Zobaczcie sami.

Joanna Koroniewska żartuje ze swojego wyglądu

Joanna Koroniewska udowodniła już wielokrotnie, że ma ogromny dystans do siebie. Na jej koncie na Instagramie możemy więc zobaczyć zdjęcia, na których prezentuje się bez makijażu i z rozczochranymi włosami, a także posty, w których żartuje ze swojego wyglądu. - Ja wraz z moim wyjątkowo dużym nosem życzymy wam cudownego dnia! Może jednak rzeczywiście powiększę te usta, to nochal zniknie... - napisała jakiś czas temu.

Natomiast ostatnio aktorka - w poście dotyczącym szykowania się do wakacji - śmiała się ze swoich stóp. - Wielka stopa pozdrawia! - podpisała zdjęcie, na którym prezentuje tę część swojego ciała. Fani chcieli wiedzieć, jaki rozmiar buta ma gwiazda, ale ta nie odpowiedziała.

Na słowa Joanny szybko zareagował jej mąż, Maciej Dowbor: - Niezależnie od założeń ten post powinien być o Yeti - stwierdził, dodając rozbawione do łez emotikonki. W obronie aktorki stanęli jej fani: - Duże stopy u kobiet wcale nie są męskie i brzydkie, a już na pewno nie wypada pisać yeti. To nawet zaleta. Mają więcej zakończeń nerwowych, szczególnie w długich palcach, które są strefą erogenną. Większa powierzchnia do masażu i czerpania przyjemności. Większe stopy, to wyższe kobiety a jest to wynik ewolucji - napisał jeden z obserwatorów konta gwiazdy, a inna fanka dodała: stopa duża ma plusy, przy pływaniu, bieganiu, no i można porządnie kogoś kopnąć w d...e.

Maciek Dowbor postanowił odpowiedzieć na te komentarze: - przecież to żart?‍? Sam mam rozmiar 48.

Joanna Koroniewska o swojej urodzie

Aktorka nie ulega pogoni za idealnym wyglądem, o czym poinformowała w jednym ze swoich ostatnich postów. - W świecie, który tak bardzo dąży do jakiejś utopijnej perfekcji, zapominamy, że piękno to pojęcie względne. Mnie znacznie bardziej zależało i nadal zależy na niepowtarzalności i wyrazistości. Nie chcę kopiować wzorców, wolę siebie taką jaka jestem. Daleką od perfekcji, ale przynajmniej prawdziwą. Ze swoimi zmarszczkami, które też polubiłam. (...) Kocham swoje niedoskonałości, których jest znacznie więcej. Bo po prostu lubię i akceptuję siebie ze wszystkimi wadami i zaletami, a jeśli już chciałabym w sobie coś poprawiać, to raczej w sferze mentalnej, a niekoniecznie zewnętrznej - stwierdziła gwiazda.

Zobacz wideo: Domówki u Dowborów biją rekordy wyświetleń i popularności w sieci

>>> Zobacz także:

Związki ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Łukasz zdradza, co łączy go z Oliwią

Przemysław Kossakowski zatrzymany przez policję. Postanowił być szczery: "Nie mogę obiecać, że się poprawię"

Karolina Pisarek o byciu szczęśliwą. "Nie zawsze będzie łatwo"

Autor: Iza Dorf

podziel się:

Pozostałe wiadomości