Jagoda Florczak była jedną z najbarwniejszych postaci w 10. edycji "Hotelu Paradise". Nic więc dziwnego, że jej zachowanie, ale również decyzje, które podejmowała, często były komentowane przez widzów - nie zawsze pozytywnie. Jak zwyciężczyni show reaguje na krytykę?
"Hotel Paradise 10". Jak Jagoda reaguje na negatywne komentarze?
Jagoda Florczak wystąpiła w 10. sezonie najgorętszego reality show w Polsce. Uczestniczka szybko zaskarbiła sobie sympatię mieszkańców raju. Bardzo często była w centrum wydarzeń, które rozgrywały się w willi.
Widzowie programu z dużym zaangażowaniem komentowali poczynania bohaterów "Hotelu Paradise", w tym również Jagody. Często zarzucali jej, że plotkuje i obgaduje koleżanki oraz kolegów. Jak Florczak na to reaguje?
- Najlepszym sposobem na to wszystko było to, żeby tego nie czytać. Nadal wychodzę z założenia, że ludzie, którzy niekoniecznie pozytywnie się wypowiadają, po prostu mnie nie znają. Widzą jakiś taki malutki wycinek z naszego dnia. Często te rozmowy były wycięte troszeczkę z kontekstu. Czasami nasze komentarze też były w innym czasie. Ale wiadomo, nikt mi nie wciskał słów, które tam mówiłam - tłumaczyła Jagoda w rozmowie z Justyną Piąstą, dziennikarką serwisu Dzień Dobry TVN.
"Hotel Paradise 10". Jagoda Florczak padła ofiarą hejtu
Jagoda Florczak podkreśliła, że dla niej liczy się zdanie i opinia wyłącznie jej bliskich.
- Jeśli chodzi o hejt, to wychodzę z założenia, że po prostu ci, którzy mnie znają, mam tutaj na myśli moich przyjaciół, moją rodzinę, oni dobrze wiedzą, jaka jestem, jakie mam wartości, którymi kieruję się w życiu. Doceniam każdą osobę, która zdaje sobie sprawę z tego, że to była, no nie oszukujmy się, ale to była gra. (...) Program a prawdziwe życie to są naprawdę totalnie dwie inne rzeczy - powiedziała zwyciężczyni "Hotelu Paradise".
Czy był taki moment w trakcie emisji programu, kiedy Jagoda źle się czuła z tym, jak została odebrana przez widzów?
- Tak, był taki moment, kiedy gwałtownie taka ogromna fala hejtu na mnie się wylała. Tak naprawdę ciągnęła się dość długo. Muszę przyznać, że na samym początku nie dawałam sobie rady. Miałam takie dwa dni totalnej załamki. Bardzo żałowałam wtedy, że w ogóle poszłam do tego programu - tłumaczyła Florczak. - Byliśmy ostrzegani, że ci hejterzy byli, są i będą niestety. Ale w tamtym momencie bardzo mnie to zgniotło. Mam wspaniałe osoby wokół, które mnie podniosły na duchu, wytłumaczyły pewne rzeczy, wbiły do głowy właśnie to, co powinno być dla mnie ważne, czyja opinia powinna się dla mnie liczyć. I poszłam do przodu. Teraz naprawdę staram się tego nie czytać - podkreśliła uczestniczka show.
Zobacz także:
- Jaki program Edyta Zając chciałaby poprowadzić? "Na pewno marzy mi się..."
- Nowy singiel w "Hotelu Paradise". Dziewczyny zaczęły piszczeć na jego widok. "Mówią na mnie Herkules"
- Edyta Zając o stylizacjach z "Hotelu Paradise". "Część do nas jeszcze dolatywała"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: TVN7