Transpłciowość i coming out
Krzysztof Gonciarz i Quebonafide porozmawiali z Kacprem Potępskim, influecnerem aktywnie edukującym na temat transpłciowości i społeczności LGBT+. Gość odcinka wyznał, że choć sam nie ma problemu, by nazwać się osobą transpłciową i mówi o tym otwarcie, to jednak w naszym społeczeństwie niewielu ludzi się na to decyduje.
- Szukałem momentu, kiedy mogę się nazwać osobą transpłciową. Ten moment jest wtedy, kiedy ja chcę tego i czuję, że to mnie określa. Niezależnie od tego czy zaczynam tranzycję, czy nie. Nie zmienia to faktu, że osobą transpłciową byłem wcześniej. Generalnie w społeczeństwie mamy problem z przyznawaniem się do tego, bo to jest trochę zamykanie się w ramce - powiedział Kacper Potępski.
Jego aktywizm w kwestii transpłciowości rozpoczął się wtedy, gdy się wyoutował. Na początku wewnętrznej, a później zewnętrznej przemiany otaczali go ludzie, którzy go akceptowali.
- Miałem bliskie osoby, które mnie bardzo wspierały, moją byłą dziewczynę, która dała mi pierwszy dzień mojego życia, kiedy mówiła do mnie w męskich zaimkach i od tamtego dnia nie zmieniły się. Dzięki temu, że w moim życiu pojawiały się osoby, które nie są transpłciowe, ale są wspierające i słuchały moich rozkmin, to miałem bezpieczną przestrzeń na to, żeby szukać siebie - wyznał aktywista.
Coming out może dać poczucie wolności
Kapcer jest obecnie w trakcie swojej tranzycji, jednak na ten moment nie dąży do tego, by kiedyś całkowicie zakończyć ten proces i odciąć się od swojej przeszłości.
- Do tranzycji podchodzę jak do dojrzewania. Dorastam w końcu tak, jak chciałem, zawsze chciałem się tak czuć. Pogodzony z tym, że jestem osobą transpłciową. Chcę funkcjonować jako taka osoba. Nie potrzebuję żyć w sposób, że odcinam swoją przeszłość, zmieniam dokumenty, robię potrzebne operacje, zamykam całą swoją tranzycję i funkcjonuję w społeczeństwie tylko i wyłącznie jako mężczyzna. Są takie osoby, które chcą tak żyć i to jest ok, ale ja nie chcę - stwierdził rozmówca Gonciarza i Quebonafide.
Kacper podkreślił, że moment coming outu i publicznego wyznania prawdy o sobie, był dla niego wyzwalający. Nie musi ukrywać tego, kim jest.
- Nie chcę się bać, że kiedyś na imprezie podejdzie do mnie osoba, która mnie zna sprzed lat i powie do mnie: "O, ty jesteś transem, nie?". Nie chce się tego bać. Życie jako wyoutowana osoba transpłciowa w społeczeństwie daje mi poczucie swobody, że nie nikt nie może mnie skrzywdzić - dodał Potępski.
Zobacz wideo: Coming out dziecka. "Dzieci boją się odrzucenia, tego, że rodzic nie zrozumie"
Zobacz także:
Magdalena Lamparska pokazała się w bikini i zachwyciła figurą. Fani: "Co zdjęcie to szczuplejsza"
"Zaraz się poryczę". Julia Wróblewska przechodzi ciężkie chwile, ale może liczyć na wsparcie fanów
Autor: Justyna Piąsta