Edyta Pazura krytykuje zachowanie mężczyzn. Jak odnosi się do niej mąż, Cezary Pazura?

Edyta Pazura porusza w mediach społecznościowych wiele ważnych tematów. Ostatnio zwróciła uwagę na to, że coraz mniej mężczyzn zwraca się z szacunkiem do kobiet. Przy okazji zdradziła, w jaki sposób odnosi się do niej mąż, Cezary Pazura.

Edyta Pazura o szacunku mężczyzn wobec kobiet

Edyta Pazura wielokrotnie wyrażała podziw dla swojego męża nie tylko za to jakim jest aktorem, ale także człowiekiem. Ostatnio pochwaliła swojego ukochanego za to, że odnosi się do niej z szacunkiem, co - jak przyznała w poście - jest w ostatnich czasach rzadko spotykaną cechą u mężczyzn. - Tak to ja. Bez makijażu i na dodatek z odżywką na włosach. Zdjęcie zrobił mi (...) Mąż: partner, przyjaciel, ziomek, towarzysz niedoli. Co go wyróżnia? A no to, że odzywa się do mnie z wielkim szacunkiem, czego można szukać jak igły w stogu siana w obecnych czasach. Jako wolny słuchacz wszystkiego tego, co się dzieje w: galeriach, sklepach czy na stacjach benzynowych włosy na rękach stają dęba. Drodzy Panowie można powiedzieć: "podaj mi proszę" zamiast "weźże to" albo "podejdź proszę" zamiast "chono tu k..." - napisała Edyta Pazura, a następnie dodała: - Dziwne to czasy, gdy ktoś może czuć się wyróżniony, bo umie się odpowiednio zwracać do drugiej osoby. Trochę tego nie rozumiem, ale ja jestem z innej planety.

Post z chęcią był komentowany przez fanki żony aktora. Część z nich wspominała wydarzenia, których były świadkiem: - Nigdy nie zapomnę, jak byłam w jednej z drogerii i zakupy postanowiła zrobić w niej mama z dwójką dzieci. Dziewczynki w wieku wczesnoszkolnym były dość hałaśliwe i wszędzie było ich pełno, że tak to ujmę. Ich mama zadzwoniła zatem po męża, by przyszedł z auta i zajął się dziećmi, a ona zrobi w tym czasie zakupy. Przyszedł mąż i na cały sklep ryknął do żony, że on tych dzieci nie chciał, ale to jej zachciało się być matką i niech się teraz nimi zajmuje, bo on ma na to wy***. I poszedł. Ruch w sklepie dosłownie się zatrzymał i wszyscy patrzyli na tę panią. Zawołała dzieci i czym prędzej uciekła ze spuszczoną głową. Nie wyszła. Po prostu uciekła. Nikt nawet nie zdążył zareagować... I tak sobie myślę, że to, jak zwracamy się do siebie nawzajem, jaka by to nie była relacja, jest wiernym odbiciem świata, jaki istota ludzka nosi w sercu. Gdy jest spowity ciemnością, tak będzie podchodzić do drugiego człowieka, gdy zaś w nim jasno, nawet w postaci lekko tlącej się świecy, to podejście również będzie jasne - bez zniewagi, pogardy, złośliwości - napisała jednak z obserwatorek konta Edyty, a inna dodała: - Ostatnio byłam mimowolnym świadkiem sielskiego poranka jednej z rodzin w mojej kamienicy: wstawaj ku... Do kościoła się spóźnimy!

Były również fanki, które uważają, że w podobnie przykry sposób potrafią zachować się też niektóre panie. - Ostatnio za zwrócenie uwagi trzem kobietom na plaży, że petów nie chowa się w piasek, bo potem się dzieci bawią, dostałam taką wiązankę, że chyba mężczyzna by tak nie potrafił - można przeczytać w komentarzach.

Przy okazji postu żony Cezarego Pazury wiele z pań pochwaliło również swoich partnerów: - Mój mąż kochany też jest moim przyjacielem, tak razem już 27 lat. Nigdy nie przeklina, nie krzyczy, proszę, dziękuję. Nigdy nam się nie nudzi - napisała jedna z nich, a inna dodała: - Mój mąż też nie jest z tej planety, nigdy mnie nie obraża, nie krytykuje, zawsze z szacunkiem, ale to działa w dwie strony i przychodzi nam to z łatwością i do tego poczucie humoru, razem pokonamy wiele.

Edyta Pazura i Cezary Pazura - związek

Edyta i Cezary Pazurowie należą do jednej z najgorętszych par polskiego show-biznesu. Małżeństwo ma trójkę dzieci: Amelię, Antka i Ritę. W jednym z wywiadów zakochani zdradzili swoją receptę na szczęśliwy związek:

- Naszą tajemnicą jest to, że w tych maleńkich rzeczach, które na pierwszy rzut oka mogą sprawiać kłopot, my znajdujemy przyjemność w pokonywaniu trudności. To nam daje radość - wyjawił Cezary Pazura.

- Co wieczór siadamy przy kuchennym stole, jak już dzieci idą spać i po prostu rozmawiamy ze sobą. Wydawałoby się, że to jest coś prostego, ale to nas buduje – dopowiedziała Edyta Pazura.