Dorota Wellman i Marcin Prokop - duet idealny. "Żadne z nas nie chce być lepszym od drugiego"

Dorota Wellman i Marcin Prokop
Kamil Piklikiewicz/East News
Od lat tworzą jedną z najbardziej lubianych przez widzów parę prowadzących. Dorota Wellman i Marcin Prokop to nie tylko "duet śniadaniowy", który rozumie się bez słów. Jak udało im się stworzyć taką wyjątkową relację? Czy istnieje na to jakiś przepis?

Dorota Wellman i Marcin Prokop: duet idealny

Łączy ich nie tylko praca, ale także piękna przyjaźń i z pewnością - znakomite poczucie humoru. Dorota z Marcinem są ulubieńcami widzów i choć czasem może się wydawać, że "nie mają już do siebie siły", nie wyobrażają sobie tworzyć parę z inną osobą.

Czy mają własny przepis na zbudowanie takiej relacji?

Tu nie ma żadnego czary mary. Po prostu prawdziwa relacja między dwojgiem ludzi to podstawa. Jeśli zbudujesz parę na zasadzie sztucznych relacji, bo ktoś wymyślił, że ten z tym będzie dobrze pasował, to nie zawsze to, co sprawdza się w założeniach, gra w rzeczywistości

- mówiła Dorota Wellman w wywiadzie dla onet.pl

My niczego nie udajemy. Nam się trudno rozstać po programie, mam tysiąc wspólnych tematów, wspieramy się, przyjaźnimy poza programem

- dodała prowadząca Dzień Dobry TVN.

Pierwsze spotkanie Wellman i Prokopa

Jak się okazuje, wszystko zaczęło się całkowicie przez... przypadek.

Pracowałam w "Gali", gdy Marcin doszedł do zespołu i jak kogucik poruszał się między wieloma kobietami pracującymi w tej redakcji, roztaczając swój urok i szarm znany w całej Polsce i okolicach

- wspominała żartobliwie Dorota.

Zbliżyło ich podobne poczucie humoru. Mieli taką samą ciekawość świata i dziennikarskie plany. Chcieli po prostu być bliżej ludzi. I choć ich relacja nie była przypadkowa, pierwsze wejście na antenę już tak. Jak przyznała nasza prowadząca - od tego czasu stali się nierozłączni.

Dorota Wellman i Marcin Prokop - przepis na udaną relację

Siłą naszego duetu jest wzajemna sympatia, koleżeństwo, ale przede wszystkim niezwykła lojalność wobec siebie, wsparcie, które dajemy sobie nawzajem każdego dnia, nie gwiazdorzenie, bo żadne z nas nie chce być lepszym od drugiego

- zapewniła dziennikarka.

Nigdy się nie pokłócili i nie trzymali w sobie, kiedy coś ich uwierało. Nie zawsze mają to samo zdanie, ale chęć wspólnej pracy sprawiła, że potrafią wypracować konsensus.

Nie musimy się codziennie widzieć, choć widujemy się bardzo często, ale jak wchodzimy na antenę, czy prowadzimy wspólnie jakiś program czy koncert, wiemy, co robimy, kto ma słabszy dzień, kogo trzeba podeprzeć. To fantastyczne, że udało mi się Marcina spotkać

- stwierdziła Dorota.

Marcin Prokop o swoim niesłabnącym uczuciu do Doroty Wellman: "Znalazłem swoje miejsce w jej sercu". Zobacz materiał:

TVN/ x-news

Zobacz także:

Autor: Aleksandra Lewandowska

Źródło: onet.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości