Anna-Maria Sieklucka zniknęła z show-biznesu
Na początku lutego tego roku do kin trafił film "365 dni" i wywołał niemałe zamieszanie. Komentarze były różne, jednak popularność, którą zdobyli aktorzy – wielka. Anna-Maria Sieklucka, która w filmie zagrała główną rolę – Laury Biel, zachwyciła nie tylko polską publiczność, ale także światową. Jej konto na Instagramie obserwuje 2,7 miliona osób, a ona wciąż bardzo skrupulatnie chroni swoją prywatność. Jak mówi, nie została odrzucona przez show-biznes.
Świadomie wybrałam drogę daleką od medialnego szumu i plotek, bo kreowanie swojego wizerunku za pomocą fake newsów nie jest mi do niczego potrzebne. Nie pasuję do tego światka, bo nie daję sobie w kaszę dmuchać. Jako kobieta i aktorka wyraźnie stawiam granice. Wolę opowiadać o swojej pracy niż o życiu prywatnym. Może dlatego po premierze nie dostałam zbyt wielu zaproszeń na wywiady czy kolejne sesje do magazynów. Albo wśród dziennikarzy mam złą sławę
- powiedziała w rozmowie z "Party".
Po premierze filmu wiele osób utożsamiało ją z postacią, w którą się wcielała. Zwracano się do niej cytatami.
Dziś patrzę na to z dystansem, ale był moment, że trochę mnie to uwierało. Pomogły mi pandemia i przygotowania do nowego spektaklu "Margules. Nieobecność", który miał premierę 13 października tego roku w Centrum Kultury w Lublinie podczas Konfrontacji Teatralnych
- tłumaczy.
Anna-Maria Sieklucka o planach zawodowych
Jak podkreśla, w jej sercu od zawsze jest teatr i to właśnie on ma jej towarzyszyć przez całe życie. A co z filmem?
Jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Mogę zdradzić jedynie, że mam agenta i w Polsce, i w Stanach, biorę też udział w przesłuchaniach online. Moja kariera się rozwija, ale za swój największy sukces uważam to, że pozostałam sobą, tą samą Anną, którą byłam. Z nikim się nie ścigam. Twardo stąpam po ziemi, mam te same wartości i priorytety. Mimo że wydarzyło się naprawdę mnóstwo rzeczy, które mogły zawrócić mi w głowie. Sława mnie nie zepsuła. Mam w sobie pokorę i jeszcze zbyt wiele do zrobienia, by odcinać kupony od popularności
- mówi.
Anna Maria Sieklucka. Z Lublina do międzynarodowej popularności. Zobacz wideo:
Zobacz też:
Sukcesy polskich filmów za granicą. Czego nie wypada przegapić?
Adele powraca w całkiem nowej roli. Wymagania? Nieskazitelny amerykański akcent
Autor: Anna Korytowska