Ukryte zagrożenie dla naszych dzieci. Saszetki nikotynowe coraz popularniejsze

Uwaga TVN. Saszetki nikotynowe w szkołach. 13-latek spędził 8 dni w szpitalu
Uwaga TVN. Staś był energicznym chłopcem. W cztery miesiące zawładnęła nim tajemnicza choroba
Uwaga TVN. Staś był energicznym chłopcem. W cztery miesiące zawładnęła nim tajemnicza choroba
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi
Osiem dni – tyle czasu spędził w szpitalu 13-letni chłopiec, który zażył saszetkę nikotynową. Jak się okazuje, woreczki z nikotyną stają się coraz bardziej popularne wśród dzieci i młodzieży. Skąd dzieci bierze ta niebezpieczna "moda"? Reportaż programu "Uwaga!" TVN.

Problemem zażywania saszetek nikotynowych przez dzieci zainteresowaliśmy się po alarmującej wiadomości od matki 13-latka. Jej syn trafił aż na 8 dni do szpitala, po tym jak w szkole został poczęstowany przez kolegę woreczkiem nikotynowym. 

- Chciałabym, żeby każdy rodzic wiedział, co może czekać jego dziecko, żeby rodzice byli świadomi, że po zażyciu jednej saszetki dziecko może wylądować w szpitalu – mówi pani Karolina, matka hospitalizowanego chłopca.

- Miałam wiele rozmów z młodym o narkotykach, o alkoholu; o tym rozmawialiśmy otwarcie. Natomiast tematu snusów nigdy nie poruszaliśmy, bo ja nie byłam świadoma – dodaje kobieta.

O saszetkach czy woreczkach nikotynowych zrobiło się głośno przy okazji kampanii wyborczej. Te dostępne w Polsce nie zawierają tytoniu, są nasączone nikotyną w różnych stężeniach. Aby lepiej smakowały i pachniały, mają aromaty owocowe. Używa się ich, wkładając do ust na kilkanaście minut.

Uwaga TVN. 13-latek trafił do szpitala po zażyciu saszetki nikotynowej

O tym, że jej syn zażył saszetkę nikotynową, pani Karolina dowiedziała się od szkoły.

- Zadzwoniła do mnie pani wychowawczyni. "Proszę przyjedź szybko, bo (…) zażył "snusa". Wbiegłam do tej szkoły, a mój syn leżał; ręką, nogą nie był w stanie ruszyć. Był strasznie blady. Zwymiotował chyba wszystko, co można było – opowiada pani Karolina.

- Bardzo słabo się czułem. Bardzo się wystraszyłem. Najbardziej mi utkwiło w głowie, jak leżałem w toalecie i zastanawiałem się, co ja zrobiłem i co się ze mną dzieje – opowiada sam 13-latek.

- Cały się trząsł. Powiedział mi, że drętwieją mu ręce, dłonie i lewa noga – dodaje matka chłopca.

Dzieci zatrute woreczkami nikotynowymi

Tylko do jednego szpitala dziecięcego w Warszawie, przy ul. Niekłańskiej, trafiło w ostatnim czasie pięcioro dzieci zatrutych woreczkami nikotynowymi.

- Organizm tego chłopca zareagował w taki sposób, bo to jest ogromna ilość nikotyny. Papieros ma około 7 mg nikotyny, a woreczek do sześciu razy więcej, a minimalna dawka śmiertelna to jest 1 mg na kilogram – mówi Aneta Górska-Kot z Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego im. prof. Jana Bogdanowicza w Warszawie.

- Rodzice boją się narkotyków, boją się leków, natomiast od tego się czasem zaczyna. To jest początek uzależnienia, a prócz tego absolutnej degradacji organizmu dziecka – dodaje Górska-Kot.

Według badań laboratoryjnych, dla nastoletniej dziewczynki, która waży 35 kilogramów, już około 20 miligramów nikotyny jest toksyczne, a to mniej niż jedna saszetka. Te dostępne na rynku bywają dwu-, trzykrotnie silniejsze. Już jeden woreczek może spowodować wymioty, zawroty głowy, problemy z sercem czy układem nerwowym.

Nikotyna może być też zabójcza. 35-kilogramową nastolatkę może zabić około 230 miligramów nikotyny. A to tylko sześć woreczków o przeciętnej zawartości 40 miligramów nikotyny. W praktyce toksyczność saszetek nikotynowych może być jeszcze wyższa, co obserwują lekarze.

Dzieci i nastolatki kupują saszetki nikotynowe?

Nastolatkowie, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że nie mają problemów z kupnem woreczków nikotynowych. Aby to sprawdzić, przeprowadzamy prowokację w centrum Warszawy, gdzie codziennie przewijają się tysiące nastolatków. O pomoc poprosiliśmy 13-letniego Kacpra.

W pierwszym sklepie ekspedientka odmówiła sprzedaży, kiedy 13-latek nie mógł pokazać jej swojego dowodu osobistego. W kolejnym nie było już tego problemu i nastolatek kupił snusy.

Gdy nasz reporter wrócił do sklepu i spytał, dlaczego sprzedawca sprzedał produkt 13-latkowi, mężczyzna oświadczył, że woreczki nie mają ograniczenia wiekowego. Nie jest to prawda.

- Mają. Zresztą nawet na opakowaniu, które pan sprzedał, jest informacja "tylko dla dorosłych" – zwrócił uwagę Maciej Dopierała, reporter Uwagi!

- No to nie dostaliśmy takiej informacji. (…) Szczerze nie mam nic na swoje usprawiedliwienie – odpowiedział sprzedawca.

"Myślę, że połowa mojej klasy próbowała albo to bierze"

Rodzice najczęściej są nieświadomi, jakim zagrożeniem są saszetki nikotynowe. A w Polsce sprzedaje się ich około 200 milionów rocznie. Nikt nie bada, ile trafia do dzieci, ale problem może być ogromny.

- To jest takie popularne ze względu na łatwość użycia i to, że tego za bardzo nie widać. Nie zostawia żadnych widocznych śladów, jak np. dym – mówi nam nastolatek i dodaje, że on sam zaczął używać woreczków na wycieczce klasowej.

Chłopak dodaje, że używa od 1 do 2 dawek dziennie, ale zdarza się, że w dni, kiedy nie ma zbyt wiele zajęć – nawet 6.

- To jest w szkole bardzo popularne. (…) Myślę, że nawet połowa mojej klasy próbowała albo to bierze – mówi nastolatek.

- O "snusach" dowiedziałam się z Tiktoka. Ludzie tam pisali, że to jest fajne, więc stwierdziłam, że warto spróbować – opowiada nam nastoletnia Marta. I dodaje: - Pierwszy raz wzięłam w domu, jak miałam 13 lat, w moje urodziny. A jak już brałam tego więcej, to zdarzało mi się brać to też w szkole, na lekcjach. Dawało to adrenalinę i jakąś zabawę.

Nastolatka dodaje, że w jej przypadku branie woreczków skończyło się źle.

- Przedawkowałam, wzięłam za dużo i to było za dużo dla mojego organizmu. Wzięłyśmy po dwa i po prostu zemdlałyśmy – mówi dziewczyna i dodaje, że po tej sytuacji przestała używać tego specyfiku.

- Wiem, że to jest złe i tego nie biorę – mówi.

Ministerstwo Zdrowia reaguje na woreczki nikotynowe

Jak z problemem saszetek wśród dzieci walczy polski rząd? Idziemy o to zapytać w Ministerstwie Zdrowia.

- Ministerstwo wprowadza ramy prawne, czyli zakaz sprzedaży takich woreczków osobom poniżej 18. roku życia oraz przygotowaliśmy ustawę, która zakazuje sprzedaży woreczków innych niż o smaku tytoniowym - mówi Jacek Gołąb z Ministerstwa Zdrowia.

- Przygotowaliśmy też nowelizację, która reguluje również to, jak wyglądają opakowania, żeby nie zachęcały dodatkowo do zażywania – dodaje minister Gołąb.

Matka 13-latka przestrzega przed saszetkami

Pani Karolina, mama 13-latka, który trafił do szpitala po zażyciu woreczka, mówi, że od tego momentu dużo rozmawiała z synem.

- Było dużo emocji – i jego, i moich. On się czuje winny, ale moim zdaniem odpowiedzialni są dorośli, np. człowiek, który mu to sprzedał. Uważam, że to my, dorośli, jesteśmy odpowiedzialni za to, do czego dostęp mają nasze dzieci – mówi.

- To nie wygląda jak używka, jak coś niebezpiecznego. Wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że to może przyciągać młode osoby. Kolorowe, pachnie. To w ogóle nie powinno być dopuszczone – uważa pani Karolina.

Mama hospitalizowanego 13-latka ustaliła, gdzie zostały sprzedane woreczki nikotynowe, przez które jej syn trafił do szpitala.

Idziemy sprawdzić, czy nieletni dalej mogą tam kupić bardzo mocne saszetki z toksyczną dla nich zawartością nikotyny. Tym razem o pomoc w prowokacji poprosiliśmy 15-letnią Martę.

- Ja jestem matką dziecka, które po ośmiu dobach wyszło ze szpitala, dlatego że państwo w tym miejscu sprzedają ten produkt nieletnim. Czy państwo wiedzą, jakie to jest niebezpieczne? – pytała matka chłopca sprzedawców.

- My nie sprzedajemy tego dzieciom. Tu stał taki menel, może, nie wiem, czy on… - zaczął tłumaczyć sprzedawca.

- Muszą sobie państwo zdawać sprawę z tego, jaką krzywdę państwo wyrządzają rodzicom, a przede wszystkim dzieciom – dodała mama 13-latka.

- Chciałabym przede wszystkim, żeby rodzice mieli się na baczności. Jak zauważą jakieś kolorowe pudełeczko, którego nie znają, to powinni się zainteresować, bo może znajdować się w nim coś bardzo niebezpiecznego – kończy pani Karolina.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości