Jej ojczym, były prokurator, molestował ją prawie 10 lat. Wszystko zaczęło się, gdy miała 7 lat. Agata Baraniecka-Kłos zaczęła o tym mówić po wielu latach. Dlaczego tak późno? - Nie ma dobrego momentu, by o tym mówić. Dziecko mówi o tym na różne sposoby, to są próby okaleczania się, ucieczki z domu lub próby samobójcze - mówiła w programie Dzień Dobry TVN. Jej ojczym nie zostanie ukarany, bo sprawa się przedawniła. Teraz Pani Agata walczy o to, by tego typu przestępstwa, czyli molestowanie dzieci i gwałty, nie przedawniały się. Czy ma żal do matki? Kto ją wspiera? Czy jej ojczym molestował też inne dzieci? Czy potrafi mu wybaczyć?