Dla właścicieli pensjonatów lub wypożyczalni informacje pozyskane z dowodu dają podstawę do roszczeń w razie zniszczeń lub kradzieży. Zgodnie z przepisami, nie mają jednak prawa do kserowania dokumentu czy jego zatrzymania. Mogą jedynie żądać od nas potwierdzenia danych osobowych i to tylko w niezbędnym zakresie oraz ewentualnie spisać adres czy numer PESEL.
Chodzi tylko o te dane, które są uzasadnione umową wypożyczenia sprzętu tak, aby prowadzący wypożyczalnie sprzętu mogli zidentyfikować nas jako odbiorców tych usług
- wyjaśnia gość Dzień Dobry TVN radca prawny, Paweł Janc.
Ponadto, właściciele wypożyczalni muszą nam powiedzieć, po co pobierają dane, gdzie będą je przechowywać, na jak długo i kto będzie miał do nich dostęp. Jeżeli tego nie zrobią, mamy prawo takich informacji zażądać.
Osobom, które - mimo zakazów - uzależniają wypożyczenie sprzętu od wzięcia dowodu w zastaw, grozi kara w postaci grzywny lub nawet ograniczenia wolności.
Czym grozi ujawnienie danych osobowych?
Warto pamiętać, że zgoda na wykonanie kopii dowodu lub danie go pod zastaw, wiąże się z ogromnym ryzykiem wycieku danych w celu wzięcia tzw. chwilówki czy przekazania informacji innym firmom. Zdaniem radcy prawnego, bezpieczniej jest zapłacić kaucję.
Możemy wpłacić określoną sumę w gotówce, po którą możemy się później zgłosić
- wyjaśnia nasz gość.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
>>> Zobacz także:
- 400 zł - na tyle wyceniono bazę danych 650 tys. osób. Jak funkcjonuje czarny rynek handlu danymi osobowymi?
- Pierwsza kara za złamanie przepisów RODO - niemal milion złotych!
- Jak ochronić dane w telefonie przed cyberprzestępcami?
Autor: Iza Dorf