Skąd pomysł na stworzenie polskiej placówki w centrum Kenii?
Praca powoduje mnóstwo stresu wynikającego z odpowiedzialności. W głowę wchodzą ciężkie emocje, niekiedy bardzo ciężkie. Umysł oczywiście można przewietrzyć np. biegiem.
Drugim hobby profesora są podróże i właśnie dzięki nim zrodził sie pomysł niesienia pomocy potrzebującym w Kenii.
Ktoś wspomniał mi o szpitalu w głębokim centrum Kenii gdzie przydałby się chirurg, że może byśmy pojechali i sobie pooperowali... Podjąłem decyzję, że pojadę na parę tygodni. Wziąłem ze sobą trzech moich rezydentów, młodych lekarzy specjalizujących się w chirurgii.
Po wyjeździe na kilka tygodni, do placówki szpitalnej położonej w samym centrum Kenii, doktor uznał, że jedynie stała obecność wykwalifikowanego personelu medycznego w tamtej okolicy jest w stanie w wyraźny sposób wpłynąć na zdrowie okolicznych mieszkańców. Postanowił, że postara się ustanowić tam polską placówkę medyczną, w której bedą leczyć polscy lekarze specjaliści.
To mi dalo do myślenia, że wyjazd incydentalny, okresowy nic nie wnosi w poprawę leczenia tych ludzi. Prawdziwym sensem jest stworzenie takiej polskiej, medycznej placówki lekarskiej, która będzie funkcjonować przez cały rok. Stad idea, aby wysłać tam lekarzy rezydentów w ostatnich dwóch latach specjalizacji. Moim marzeniem jest to, że zawsze będą tam lekarze z Polski. Bedę namawiał dyrekcję szpitala, żebywystawić maszt i zawsze, jak będą tam lekarze z Polski będzie wisiała tam biało-czerwona flaga!
Co, zdaniem profesora, taki wyjazd daje polskim lekarzom rezydentom?
To sa ludzie, którzy dużo potrafią. Ten wyjazd daje im możliwość pogłębienia praktyki w innych warunkach.
Jak wyjazd wspomina dr Robert Stasiuk, lekarz rezydent:
To była spontaniczna decyzja. Po przyjeździe okazało się, że będziemy pełnić 24 godzinny dyżur przez 7 dni w tygodniu, przez dwa tygodnie, które tam byliśmy.
Więcej informacji można znaleźć na stronie fundacji:
Harambee. Młodzi lekarze pomagają w Wambie
Na przełomie sierpnia i września 2017 pojechaliśmy do Afryki grupą chirurgów, by nieść pomoc lokalnej społeczności. Szpital w którym byliśmy był ogromnym kompleksem wybudowanym w latach 60tych przez włoskiego lekarza ortopedę Silvio Prandoniego. Niestety po opuszczeniu Szpitala przez doktora w roku 2006 popadł on w kłopoty finansowe i kadrowe. Za zadanie obraliśmy sobie rozeznanie się w najpilniejszych potrzebach, by móc zaplanować działania na przyszłość a także niesienie niezbędnej pomocy medycznej wszystkim którzy jej wymagali. Dzięki współpracy z personelem Szpitala, który na kilka tygodni przed naszym przyjazdem informował tubylców o naszej misji, zaraz po przyjeździe mogliśmy wiec wziąć się od razu do pracy. Wyjazd ten pozwolił nam spojrzeć w zupełnie inny sposób na wiele rzeczy które w świecie nam bliskim wydają się oczywiste i ogólnodostępne, tam jednak tak nie jest. Jako lekarze zawsze chętnie niesiemy pomoc, dlatego chcielibyśmy skupić się na konkretnej pomocy dla Szpitala, by pomóc mu odbudować zaplecze kadrowe a także wspomóc kształcenie personelu medycznego wraz z uzupełnieniem najpotrzebniejszych braków sprzętowych. Jesteśmy przekonani, że razem z Państwa pomocą, uda nam się zrealizować cele.
Autor: Filip Yak
podziel się: