- Historia dra Macieja Leśniaka
- "Dziecko może nie mieć ojca, ale musi mieć matkę" - absurdy w polskim prawie
- Czy sprawa trafi do Trybunału Praw Człowieka?
Więcej:
Michalinka - 370 gramów szczęścia
Historia dra Macieja Leśniaka
Dr Maciej Leśniak z Zakopanego to światowej sławy neurochirurg, absolwent renomowanych uczelni oraz laureat prestiżowych wyróżnień w zakresie badań nad sposobami walki z nowotworami, a w szczególności z rakiem mózgu.
Ja miałem 11 lat, jak moi rodzice wyjechali do Stanów, do Chicago. Moja mama była lekarzem w Polsce. Jak byłem dzieckiem, to miało na mnie duży wpływ, przebywanie z ludźmi, pomaganie im, dlatego poszedłem na medycynę (...) W Stanach trzeba poświęcić na to dużo czasu - powiedział dr Maciej Leśniak. - Ja doszedłem do wniosku, że jest forma surogacji, która jest legalna w Stanach, i bardzo dużo ludzi to praktykuje.
Po dwóch latach prób na świat przyszedł syn Macieja Leśniaka - Kellan. Komórka jajowa pochodziła od jednej kobiety, a dziecko urodziła inna. Dlaczego? Zaangażowanie w proces dwóch różnych kobiet jest w Illinois wymagane prawnie i ma ostatecznie wykluczać próbę uznania którejkolwiek z nich za matkę dziecka. Według amerykańskiego aktu urodzenia rodzicami chłopca są: Maciej Leśniak oraz „matka zastępcza, stan Illinois”. Problem pojawił się wtedy, kiedy Maciej Leśniak chciał potwierdzić obywatelstwo syna w Polsce.
Zobacz też:
Surogatki. Biznes wysokiego ryzyka
"Dziecko może nie mieć ojca, ale musi mieć matkę" - absurdy w polskim prawie
Leśniak usłyszał, że zgodnie z polskim prawem, nie jest on ojcem Kellana, bo Polska nie uznaje surogacji, a matka musi być zawsze znana. Polscy urzędnicy odmówili potwierdzenia Kellana Leśniaka. W pierwszej instancji sąd uznał rację pana Macieja i uchylił decyzję o niepotwierdzeniu obywatelstwa. Obecnie urzędnicy wnieśli do Naczelnego Sądu Administracyjnego skargę kasacyjną od wyroku. Sprawa jest w toku.
Ja mieszkam w Chicago, m.in. dlatego że Kellan może na terenie Unii Europejskiej przebywać maksymalnie 90 dni. Potem trzeba wyjechać. W życiu codziennym to jest trudne, bo potrzebny jest PESEL (...) Obecnie prawo polskie nie udostępnia nam tego w naszej sytuacji. To jest trochę takie zawieszenie - powiedział dr Maciej Leśniak.
Czy sprawa trafi do Trybunału Praw Człowieka?
Co o sprawie mówi prawnik dra Leśniaka, Paweł Marcisz? Czy sprawa może trafić do Trybunału Praw Człowieka?
Ja jestem ostrożnym optymistą. Czym innym jest kwestia, czy polskie państwo chce surogacji, czy jej nie chce. Mogło jej zakazać, ale nie zrobiło tego. A czym innym jest, co zrobić z dzieckiem, które urodziło się w wyniku legalnej surogacji. Dziecko nie powinno cierpieć za mniemane grzechy swoich rodziców - powiedział Paweł Marcisz.
Więcej:
Basia. Niezwykła dziewczynka „jednorożec”
Autor: Filip Yak