Skąd pomysł na azyl?
Katarzyna Trotzek - prowadzi azyl
"Chrumkowo" zaczęło się od jednej świnki. Zobaczyłyśmy jakie to są wspaniałe istoty, mądre, czyste i kochane. Chciałyśmy ich ratować więcej. Zaczęło się od jednej, potem była druga świnka... i tak poszło.
Azyl to nie jest mini-zoo
Dobrawa Tokarczyk
Chciałybyśmy, żeby azyl nie był kojarzony jako mini-zoo, czy agroturystyka. To jest miejsce świń uratowanych od śmierci, które nie zostaną zjedzone. Jest to także miejsce edukacji, w którym ludzie chcieliby zmienić swój sposób myślenia i zobaczyć w nich czujące istoty, które chcą żyć.
Zawierają przyjaźnie, kłócą się
Świnie często zawierają przyjaźnie i bardzo często się kłócą. Bywają takie sytuacje, że świnie śpią przez miesiące w jednym domku i nagle ... pokłócą się i jedna z nich nie chce już więcej wejść do tego domku. Musimy wtedy robić przemeblowania, żeby je wszystkie położyć.
Ludzie nie mają pojęcia jakie naprawdę są świnie
Ludzie często wyjeżdżają od nas ze łzami w oczach. Mówią , że nie mieli pojęcia, że takie są właśnie świnie.
Autor: Ilona Maciora
podziel się: