Z wizytą u dziadków Edyty Herbuś
Edyta Herbuś wielokrotnie podkreślała, że bliscy mają dla niej ogromne znaczenie. Tancerka pielęgnuje rodzinne więzi, zwłaszcza ze swoimi dziadkami, z którymi ma wyjątkowy kontakt. Z jedenaściorga wnucząt Edyta jest jedyną wnuczką Otylii i Tadeusza Herbusiów.
Bardzo lubię te momenty, kiedy jadę do babci i zawsze widzę ten uśmiechnięty ryjek w oknie
- przyznaje Edyta Herbuś, która odwiedza swoją babcię w każdej wolnej chwili.
Wcześniej miałam wnuków, ona jest pierwsza. Wnuków mam jedenaścioro. Mam dziesięcioro prawnuczków.
- zaznacza babcia Edyty.
Edyta pokazała nam, pola, gdzie w dzieciństwie zbierała truskawki. W ten sposób zarabiała swoje pierwsze pieniądze, które przeznaczała na taniec.
Dziadkowie wspierali taneczne pasje wnuczki od samego początku. Kiedy Edyta zdobyła popularność – wspierali ją. Oglądali wszystkie występy w telewizji, zbierali wycinki z gazet.
Na każdy przyjazd Edyty babcia gotuje rosół. Po obiedzie: ciasto i herbata.
Dziadkowie - wzór do naśladowania
Otylia i Tadeusz są małżeństwem z długim stażem. Pomimo upływającego czasu wciąż bardzo się kochają i wspierają.
Chyba bym sobie nigdy lepszego nie wymarzyła, jakiego mam
- przyznała Pani Otylia.
Pan Tadeusz dodał:
Jak nie ma zgrzytów to dobrze, ale czasami trzeba ustąpić
Małżeństwo dziadków jest dla Edyty wzorem do naśladowania. Ukochana wnuczka Pani Otylii i Pana Tadeusza jakiś czas temu chciała sprawić dziadkom przyjemność i zabrała ich do Rzymu oraz Watykanu. Wycieczka zrobiła na dziadkach ogromne wrażenie.
Widziałam wszystko co najważniejsze, Fontannę Di Trevi, Koloseum, Panteon. Wieczne miasto, wymodliłam się nad grobem Jana Pawła II i przywiozłam wszystkim pamiątki
- wspomina wzruszona Otylia Herbuś.
Zobacz też:
- Edyta Herbuś w rodzinnych Kielcach. To tu zaczęła się jej kariera
- U babci i dziadka jest najlepiej, bo… można więcej
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Magdalena Gudowska