„Uciekam przed koronawirusem, bo mnie goni”. Co dzieci wiedzą o epidemii?

''Co dzieci wiedzą o koronawirusie?'', Reporter: Izabela Kaczyńska
Mogłoby się wydawać, że nie są świadome tego, co się obecnie dzieje na świecie. Nic bardziej mylnego. Dzieci doskonale zdają sobie sprawę z tego, czym jest koronawirus. Zobaczcie, jak one widzą tę epidemię.

Co dzieci wiedzą o koronawirusie?

Wszyscy mówimy o koronawirusie i problemach z nim związanych, ale czy potrafimy wytłumaczyć czym konkretnie jest? Dzieciaki przychodzą nam z pomocą. Zgodnie mówią, że jest to wirus zakaźny.

To jest taki wirus, który zabija miasta i nawet całe kraje. Chyba wygląda, że jest takim potworem, bardzo małym potworem

- tłumaczy Antosia.

Staś dodaje, że to jest odmiana grypy, tylko bardziej groźna, a Pola twierdzi, że koronawirus to są po prostu takie niebezpieczne czasy i trudno się z nią nie zgodzić. Zuzia z kolei tłumaczy, jak ta choroba się rozprzestrzenia.

Jedna osoba na przykład ma to i wyjdzie na podwórko bez maseczki i kaszlnie, i to się w powietrze rozniesie. No i się przeniesie na drugą osobę

- mówi.

Dzieci nie tylko zdają sobie sprawę z tego czym jest koronawirus, ale wiedzą też jak się przed nim chronić. Olek tłumaczy, że przede wszystkim trzeba myć ręce, zostać w domu i nie dotykać twarzy.

Żeby nie zachorować na koronawirusa, trzeba zostawać w domu i się czymś zajmować

- mówi Gustaw

Epidemia oczami dzieci

Skutki epidemii odczuwają wszyscy. Ci młodsi i ci starsi. Brahim jako pierwszy problem podaje zakaz wyjścia z domu. To dla dużej części społeczeństwa stanowi bardzo duże i poważne ograniczenie.

Z koleżankami nie możemy wychodzić na podwórko, tylko wszędzie trzeba wychodzić w maseczce i rękawiczkach. Na przykład nie można dzieciom małym wychodzić do sklepu, a ja bym bardzo chciała już sama wychodzić do sklepu

- mówi Zuzia.

Wszędzie są takie kolejki i trzeba stać, nawet przed sklepem

- dodaje Staś.

A to nie są jedyne utrudnienia związane z pandemią. Szkoła w domu, to prawdziwa zmora dla maluchów, bo trudno się skupić, jak w telewizji leci ulubiona bajka, a pupil zaprasza do zabawy.

Szkoła w domu mi się nie podoba. Kompletnie nie podoba. Wolę wszystko robić w szkole

- skarży się Ola.

Niektóry dzieci są jednak wrodzonymi optymistami i starają się szukać plusów w obecnej sytuacji.

To jest najfajniejsze, że mogę cały dzień spać, siedzieć w piżamie na sofie, jeść

- mówi Gustaw.

Kiedy to się skończy?

Niektóre dzieci radzą sobie z tą sytuacją lepiej, inne gorzej. Zdają sobie sprawę z zagrożenia, rozmawiają z rodzicami, oglądają telewizję i słuchają radia. Chociaż jak przyznają, w mediach za dużo się mówi o koronawirusie. Naturalnie pojawia się też strach o zdrowie swoje, rodziców, dziadków. Ale chyba każdy zadaje sobie takie pytanie, jakie zadał Staś.

Najbardziej na ten temat to chciałbym poznać odpowiedź na pytanie, kiedy to się wszystko skończy

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Korytowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości