Seanse spirytystyczne - na czym polegają zabawy z duchami?

Zabawy z duchami sięgają przełomu XIX i XX. Jak się okazuje, tradycja ta przetrwała do dziś. Czym są seanse spirytystyczne i czemu służyły dawniej? Na to pytanie odpowiedziała nam dr Agnieszka Haska, antropolożka i autorka książki "Jasnowidze i detektywi".

Seans spirytystyczny – co to takiego?

Na przełomie XIX i XX wieku seanse spirytystyczne stały się ulubioną rozrywką salonów Europy i Ameryki. Sceptycy i entuzjaści równie chętnie zasiadali do stolików, zaś obrotne medium, spirytyści i przedsiębiorcy zarabiali na tym fortunę. Na czym polegały seanse? Na kontakcie z duchami, do których wywołania używano prostych środków – wystarczył stolik, kilku chętnych i odpowiednio uzdolnione medium.

Zaczęło się w 1848 roku w Stanach Zjednoczonych, kiedy dwie nastolatki zaczęły mówić rodzicom, że one kontaktują się z duchami. Siostry Fox pukały i stukały w stół albo w ściany. Ten duch, który teoretycznie grasował w domu, odpukiwał. Mało tego, postanowił jeszcze wskazać mordercę zbrodni, która wydarzyła się w tym domu jakiś czas wcześniej. Potem okazało się, że była to ściema, ale szaleństwo poszło już w świat

– powiedziała.

Jak przyznała antropolożka, seanse oprócz popularnej rozrywki towarzyskiej pod koniec XIX wieku stały się także tematem badań naukowców. Zajmowali się nimi uczeni tacy, jak: Thomas Edison, czy Marconi. Próbowali znaleźć metodę na to, jak skomunikować się z "tamtym światem". Ponadto z seansów powstawały protokoły, które sąsiadowały na łamach prasy wraz z doniesieniami o dokonanych zbrodniach i prowadzonych śledztwach. W tamtych czasach jasnowidze i detektywi zdobywali sławę równą popularności największych gwiazd kina.

Jest wiele przypadków, kiedy nie udało się jednoznacznie na takim seansie zdemaskować tej idei

- powiedziała ekspertka w naszym programie.

Seanse spirytystyczne w Polsce

Antropolożka zdradziła, że seanse spirytystyczne były równie popularne także w Polsce. Popularność ta zaczęła się pod koniec XIX wieku, kiedy do Warszawy w 1893 roku na zaproszenie naukowców i pisarzy przyjechała najsłynniejsza medium, pochodząca z Włoch Eusapia Palladino.

Autorka książki podkreśliła, że także w latach XX sytuacja wyglądała podobnie. Sławnym medium był wówczas dziennikarz, urzędnik Teofil Modrzejewski, który pod pseudonimem Franek Kluski, urządzał swoje seanse. Uczestniczyło w nich wielu słynnych gości, na liście znajdziemy między innymi: Józefa Piłsudskiego, Józefa Becka, czy Bolesława Wieniawę-Długoszowskiego.

Jak obecnie wyglądają seanse? Czy są one nadal obecne w naszej kulturze?

Te praktyki nie zniknęły. To jest cały czas bardzo popularne. Lubimy sięgać po to, co niewyjaśnione, po wiarę, że gdzieś jest inny świat

– powiedziała dr Haska.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

Sebastian Fabijański o swojej twórczości. "Nie chcę być wokalistą, to nie jest moja estetyka"

Izabela Janachowska o mężczyznach jej życia, a także nowym biznesie. Jak wygląda życie prezenterki?

Ginekolog o wyroku TK. "W żadnym kraju w XXI wieku kobieta nie może być trumną dla bardzo ciężko chorych płodów"

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana