Urok chodzieskiej porcelany
Statystyczny wyrób, ktoś kiedyś cierpliwie policzył, przechodził przez pięćdziesiąt parę rąk
– zdradziła Dorota Marciniak, ceramik, która w zakładzie przepracowała 22 lata.
Od pracowników wymagało się przede wszystkim precyzji, dokładności i włożenia serca w wykonywaną pracę. Każdy wyrób został ozdobiony ręcznie. Przebojem numer 1, przez wszystkie lata produkcji, okazała się kolekcja „Iwona”. Znajdziecie ją zapewne na kuchennych półkach rodziców, bądź dziadków.
Chodzież zajmuje się nie tylko klasyczną porcelaną. Słynne „pikasiaki”, czyli nowoczesne i kolorowe wyroby fabryki chce mieć każdy kolekcjoner wyrobów z porcelany. Jednym z nich jest Andrzej Szymczak, który zbiera dzieła z Chodzieży.
Porcelanę kolekcjonuję już od prawie 15 lat
– powiedział Andrzej Szymczak.
Przyznał, że posiada kilkaset sztuk, w tym: serwisy, figurki i talerze. Jeden z najciekawszych wzorów zakupił podczas studiów, ponieważ zwrócił jego uwagę na sklepowej wystawie. Okazało się, że został wyprodukowany w Chodzieży.
Historia fabryki z Chodzieży
Działalność rozpoczęto dokładnie 165 lat temu. W okresie świetności przypadającym na lata 70. zakład zatrudniał ponad 3 tysiące osób. W 1976 roku wyprodukowano prawie 8 tysięcy ton porcelany, którą eksportowano do kilkudziesięciu krajów na świecie, m.in. Kanady, Chin i Japonii.
W czerwcu tego roku fabryka zakończy swoją działalność, a produkcja porcelany zostanie przeniesiona do zakładów w Ćmielowie i Łubianie.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Giełda staroci, targi antyków i pchle targi – najciekawsze miejsca w Polsce. Co można tam kupić?
- Na polskiej porcelanie jadają w Białym Domu
Autor: Aleksandra Lewandowska