Polski wirusolog 5 lat temu przewidział epidemię koronawirusa. „Te wirusy stanowią gigantyczne zagrożenie dla ludzi”

„Pięć lat temu przewidział pojawienie się nowego koronawirusa”, reporter: Michał Malinowski
W opublikowanym w 2015 roku artykule „Ludzie Koronawirusy” prof. dr hab. Krzysztof Pyrć przewidział pojawienie się koronawirusa. W programie opowiedział o tym, czy epidemii można było uniknąć oraz jak dużą wiedzą na jej temat dysponują obecnie naukowcy.

„Ludzie Koronawirusy”

Wydaje się, że przy medialnej „sławie” wirusów takich jak SARS-CoV oraz MERS-CoV świat medyczny i farmaceutyczny pominął problem kliniczny, jakim są zakażenia koronawirusami u dzieci, osób starszych oraz osób z niedoborami odporności. Jaka będzie cena tego zaniedbania, okaże się w nadchodzących latach (…)

– tak w 2015 roku na temat koronawirusów pisał prof. dr hab. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ. Czas pokazał, że jego słowa były prorocze. Zapytany o to, czy można było uniknąć epidemii, prof. dr hab. Pyrć odpowiedział:

To jest bardzo trudne pytanie. Nie jest prawdą, że nic nie było robione, czego dowodem jest to, że bardzo dużo grup, łącznie z moją, pracuje nad tymi wirusami od bardzo, bardzo dawna

W opinii wirusologa największym zaniedbaniem można nazwać to, że zarówno w świadomości społecznej, jak i świadomości lekarzy oraz firm farmaceutycznych, koronawirusy nie były postrzegane, jako realny, medyczny problem. Gdyby zagrożenie zostało zawczasu należycie rozpoznane, dałoby to szansę na wcześniejszą komercjalizację potencjalnych leków, czy szczepionek.

Zobacz także: Czym jest koronawirus? Jakie są objawy zakażenia koronawirusowego u ludzi?

Te wirusy stanowią gigantyczne zagrożenie dla ludzi. Mieliśmy tego dowody już dwa razy. Wiadomo było, że te wirusy, które są wirusami zwierzęcymi, stosunkowo łatwo przeskakują z gatunku na gatunek. Statystycznie rzecz biorąc co dziesięć lat dochodzi do takiego właśnie transferu. Jeżeli zobaczymy sobie na historię, to w 2002 roku pojawił się SARS, dokładnie 10 lat później pojawił się MERS, więc można było policzyć bardzo łatwo, że pojawi się kolejny koronawirus i tak się po prostu wydarzyło

– powiedział prof. dr hab. Pyrć.

Naukowcy kontra pandemia

Poprzednie epidemie w ogromnym stopniu zwiększyły zakres wiedzy naukowców na temat koronawirusów. Pojawienie się SARS-1 sprawiło, że świat naukowy uświadomił sobie wagę problemu. Dzięki temu posiadamy aktualnie o wiele większy zasób informacji dotyczących tego, jak tego typu wirusy działają, jak wygląda ich biologia oraz jakie są ich słabe punkty.

Prognozy na przyszłość

Pomimo szerokiej wiedzy na temat koronawirusów, sposób na zwalczenie panującej obecnie pandemii wciąż pozostaje zagadką. Naukowcy dokładają ogromnych starań, żeby jak najszybciej uporać się z kryzysem oraz przygotowują scenariusze mające przewidzieć jego koniec.

Wszyscy się staramy, czy to bazując na modelach matematycznych, czy historycznych danych, zgadnąć, jak ten świat będzie wyglądał w maju, czerwcu. Te predykcje są bardzo cenne, ale trzeba pamiętać, że liczba zmiennych jest gigantyczna. Od tego, co my, jako obywatele robimy, już zależy kształt tej krzywej - czy faktycznie przestrzegamy dystansowania się, czy stosujemy się do zasad higieny. To ma gigantyczny wpływ na wygląd tych krzywych

– zauważył wirusolog.

Wiedza na temat nowego koronawirusa zwiększa się każdego dnia, jednak naukowcy wciąż starają się odpowiedzieć na szereg nurtujących ich pytań.

Pytania, które wszyscy sobie zadają to: czy szczepionka będzie działać? Czy jesteśmy w stanie wytrenować nasz układ immunologiczny tak, żeby był w stanie skutecznie bronić się, przed tym wirusem? Czy nasz układ immunologiczny za rok będzie pamiętał o tym, że był chory i czy będzie w stanie się skutecznie obronić przed kolejnym zachorowaniem? Tych pytań, które są kluczowe, jest bardzo, bardzo dużo i wszyscy próbujemy dodać swoje cegiełki do zbudowanie tych odpowiedzi

– powiedział prof. dr hab. Krzysztof Pyrć.

W odpowiedzi na pytanie o to, który scenariusz uważa za najbardziej prawdopodobny, Pyrć wyznał, że w jego opinii wszystkie są możliwe. Stwierdził, że o ile nie można wykluczyć wygaśnięcia epidemii w maju, o tyle trzeba się również liczyć z tym, że zagrożenie koronawirusem nie ustąpi. Prognozy nie ułatwia to, że sytuacja może się w każdej chwili drastycznie zmienić, np. przez pojawienie szczepionki albo terapii, dzięki której pacjenci w złym stanie będą mogli wrócić do zdrowia i życia.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Koronawirus sparaliżował cały świat. Jak wygląda praca sądów podczas epidemii?

Rodzice wcześniaków dzięki zdjęciom mogą być bliżej dzieci. "Wysyłamy wiadomości, które są opowieścią"

Nowa terapia dla pacjentów z COVID-19. "Udało się zahamować postęp choroby i uniknąć podłączenia do respiratora"

Autor: Agata Polak

podziel się:

Pozostałe wiadomości