Podróże z dzieckiem w plecaku
Justyna i Krystian Zając kochają góry i wędrówki. Kiedy na świat przyszedł ich syn para nie zrezygnowała ze swojej pasji i na wyprawy chodzą całą rodziną. Jak wyglądają ich wypady z malutkim dzieckiem na rękach? - Pierwszy raz wybraliśmy na szlak, gdy Radek, nasz syn, skończył trzy miesiące i wtedy podróżował w wózku - mówił w Dzień Dobry TVN Krystian Zając, podróżnik i autor podróżniczego bloga.
- Kiedy syn skończył siedem miesięcy i mógł już stabilnie siedzieć zaczęliśmy korzystać z ergonomicznego nosidła. Dziecko może być w nim noszone zarówno z przodu, jak i z tyłu - dodała Justyna.
Z czego korzystają teraz, kiedy Radek jest już większy i znacznie cięższy? - Milowym krokiem było dla nas przeniesienie się na nosidło turystyczne. Dzięki niemu wędrówki są dłuższe i przyjemniejsze. Nosidło zawiera taki sam system, jak plecaki trekingowe, tym samym ciężar rozkłada się równomiernie - dodała.
Jak pojawienie się dziecka zmieniło ich sposób podróżowania?
Choć pojawienie się nie było równoznaczne z rezygnacją z pasji, to jednak bardzo zmieniło ich podejście do podróżowania. - Musieliśmy zrozumieć, że to dziecko jest w tym wszystkim najważniejsze. Musiałem schować swoje podróżnicze ego, nauczyłem się też cierpliwość - mówił Krystian.
Jak długo będą wędrować z synem na plecach? - Myślimy, że jeszcze rok, bo wtedy ponownie będziemy musieli zmienić swój sposób chodzenia go górach - dodała Justyna.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
Dieta niemowlaka – co powinno się w niej znaleźć? Przepisy na zdrowy obiadek i deser
Kobiety podbijają góry i przechodzą do historii. Kim są polskie taterniczki?
Autor: Katarzyna Oleksik