"Płacz i krzyki ofiar odbijały się od blachy". Historia najtragiczniejszej katastrofy budowlanej w Polsce

To była najwięszka katastrofa budowlana w Polsce. Pod zawalonym dachem hali Międzynarodowych Targów Katowickich zginęło 65 osób. Kulisy tragedii, wspomnienia ocalałych i ratowników zebrano w dokumencie Discovery Channel.

"Największe polskie katastrofy" to deokumentalna seria Discovery Channel, w której przedstawiane są najtragiczniejsze wydarzenia w powojennej Polsce. Dziś o godz. 21.00 będzie można zobaczyć dokument o katastrowie budowlanej, do której doszło 28 stycznia 2006 r. na Śląsku. Podczas ogólnopolskiej wystawy gołębi pocztowych zawalił się dach hali Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK) położonej w Chorzowie.

Relacje świadków

W czasie katastrofy w hali znajdowało się około 700 osób, zwiedzających i wystawców. Uczestnicy targów wspominają, że w pewnym momencie usłyszeli huk. Następnie budynek zaczął się walić.

Widzę, że wszystko się składa jak klocki domino, w naszą stronę. I tylko jedna droga – do przodu. Schowaliśmy się pod scenę

- Grzegorz Pająk, hodowca gołębi, wspominał w dokumencie, którego fragment pokazał program Dzień Dobry TVN.

Gdyby nie ta scena, to by nas chyba nie było

- dopowiedział Sławomir Pająk, również hodowca.

Janusz Głaz, szef grupy ratowniczej PCK w Bielsku-Białej, gdy przybył na miejsce, słyszał płacz, nawoływania ludzi, krzyki. Dźwięki dodatkowo obijały się od blachy.

Robiło to straszne wrażenie

- przyznał Janusz Głaz.

Z kolei Aleksander Malcher, dyrektor pogotowia w Pszczynie, jadąc do zawalonej hali modlił się, by jego bracia ocaleli.

Pomyślałem w tym momencie, gdzie są moi bracia. Oczywiście jadąc do tej hali, pomyślałem, że najmłodszy brat, który pracował w pogotowiu – Zbigniew, udziela pomocy, dlatego nie odbiera telefonu. Dzwoniliśmy do niego. On nie odbierał i nie odbierał...

- oznajmił ze łzami w oczach.

Wyciągamy osoby – były żywe i nieżywe. Zostali zapakowani do worków i później trzeba było popatrzeć, czy któryś z nich nie jest bratem. Cieszyłem się, bo co worek się otworzyło, nie było go tam. Liczyłem, że nie zobaczę...

- dodał pan Aleksander, który stracił dwóch braci w katastrofie.

W katastrofie budowlanej zginęło 65 osób, a 170 zostało rannych.

Przyczyny tragedii na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich

Gościem w Dzień Dobry TVN był dr hab. Inż. Kazimierz Rykaluk, rzeczoznawca budowlany, który badał przyczynę katastrofy na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich. Profesor przybył na miejsce zdarzenia dwa dni później, gdy uzyskał już wszelkie pozwolenia. Wraz z kolegą po fachu mieli sześć tygodni na przygotowanie ekspertyzy.

Myśmy wiedzieli, że niewszystkie ciała zostały wydobyte spod tego złomowiska właściwie, przykrytego blachą dachową łącznie ze śniegiem i lodem, który wtedy na tym dachu spoczywał. No i chodziliśmy, bo innego wyjścia nie było, zdając sobie sprawę, że w tym miejscu akurat, w którym staliśmy, mogą być jakieś zwłoki...

- przypomniał.

Początkowo pojawiła się hipoteza, że powodem zawalenia się dachu była gruba warstwa śniegu. Czy faktycznie tak było?

Główną przyczyną był zły projekt hali. Była zbyt słaba, by unieść to obciążenie w chwili katastrofy. Nie powinna była się zawalić, gdyby była dobrze zaprojektowana

- wyjaśnia specjalista ds. konstrukcji budowlanych.

To nie jest realne, aby z powierzchni jednego hektara ściągnąć śnieg w trybie natychmiastowym. To nie było możliwe. Poza tym inne obiekty, które wokół stały pod tym samym śniegiem nie uległy najmniejszym uszkodzeniu . Także ta hala była za słaba

- dodał.

W styczniu 2019 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że Skarb Państwa jest odpowiedzialny za tragedię w MTK.

Zobacz wideo: Kulisy największej katastrofy budowlanej w Polsce

"Największe polskie katastrofy" - gdzie oglądać?

Nowy program "Największe polskie katastrofy" dostępny jest na antenie Discovery Channel.

Odcinek o tragedii z 2006 roku będzie można zobaczyć dziś o 21.00.

Zobacz też:

Katastrofa lotnicza w Lesie Kabackim. Kapitan Marian Nowotnik miał być drugim pilotem. Co go powstrzymało?

Katastrofa pod Szczekocinami. Ocalały: "Wyciągnęli mnie spod pociągu, leżałem na torach, a na mnie wagon"

Echa dokumentu "Don Stanislao" o kardynale Dziwiszu. "Gdzieś są jeszcze setki dzieci doświadczonych w straszny sposób"

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Dominika Czerniszewska

Źródło: Największe Polskie Katastrofy

podziel się:

Pozostałe wiadomości