Chirurg z wykształcenia
Piotr Melnyk ukończył studia medyczne na Lwowskim Uniwersytecie Medycznym, a jego specjalizacją jest chirurga ogólna. Od 1999 do 2017 roku nieprzerwanie pracował w szpitalu. Niestety nie mógł liczyć tam na zbyt wysokie zarobki.
Ja na półtora etatu miałem, w przeliczeniu na złotówki, około 800 złotych, a ceny na Ukrainie prawie takie same jak tutaj
- powiedział.
Razem z rodziną przyjechał do Polski, jednak tutaj nie mógł wykonywać wyuczonego zawodu lekarza. Najpierw musiał zdać egzamin nostryfikacyjny i odbyć podyplomowy staż. W związku z tym był zmuszony na pewien czas znaleźć inną pracę. Zatrudnienie dostał w fabryce lamp samochodowych. Nie ukrywał, że było to ciężkie doświadczenie, jednak bardzo zależało mu na odpowiednim przygotowaniu do zawodu.
Wsparcie
W tym wszystkim wspierała go żona Natalia Melnyk, z zawodu diagnosta laboratoryjny, która razem z nim pracowała w fabryce. Przyznaje, że droga do ich wspólnego marzenia nie była łatwa, jednak oboje mieli świadomość, co może ich czekać.
Nie rozczarowaliśmy się w Polsce, bardzo nam ten kraj podoba się
- wyznała Natalia Melnyk.
Droga do celu
Po przyjeździe do Polski Piotr i Natalia Melnykowie od razu zdecydowali się na edukację w szkołach policealnych.
Natalia poszła do szkoły na kierunek technik elektroradiolog, a ja na technika sterylizacji medycznej. Dzięki temu, że ukończyłem tę szkołę, dostałem możliwość podjęcia pracy. Od sierpnia byłem zatrudniony w Tychach w szpitalu jako technik sterylizacji medycznej
- powiedział Piotr Melnyk.
Małgorzata Jędrzejczyk, rzeczniczka wojewódzkiego szpitala specjalistycznego w Tychach, przyznała, że dla mężczyzny było to zajęcie poniżej jego kwalifikacji. Mimo to wykonywał cierpliwie i z pokorą swoje obowiązki, nie wywyższając się nad innymi. On sam wychodzi z założenia, że chirurg musi umieć wszystko i nie było to dla niego problemem, tak samo jak praca w fabryce.
Szczęśliwe zakończenie
Po okresie przygotowań i innych zajęć Piotrowi Melnykowi udało się osiągnąć upragniony cel. Obecnie ma już prawo do wykonywania zawodu lekarza. Dzięki temu może zasilić polską służbę zdrowia, która zmaga się z ogromnymi brakami.
Dostałem propozycję z chrzanowskiego szpitala na oddziale chirurgicznym. Szpitale też chcą przyjąć moją żonę jako technika elektroradiologa
- przyznał szczęśliwy mężczyzna.
Obecnie mówi o sobie, że jest polskim lekarzem z Ukrainy.
Zobacz także:
- Dr Paweł Grzesiowski o sytuacji w Polsce: "Pełzająca epidemia jest gorsza niż jednorazowy kataklizm"
- Wyleczona z COVID-19: "Najgorszemu wrogowi nie życzę tego, co przeszłam"
- Koronawirus zabiera bohaterów. W Polsce zmarł pierwszy medyk zarażony COVID-19
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Wioleta Pyśkiewicz