Pierwsi finaliści „Mam talent”
Ana Andrzejewska ma 26 lat i pochodzi z Częstochowy. Jest wykształconym muzykiem. Ukończyła Akademię Jazzu w Katowicach. Odkąd pamięta kocha śpiewać i występować na scenie. Dzięki śpiewaniu mogła się poczuć wyjątkowo. Ana chciałaby wydać płytę ze swoimi autorskimi kompozycjami. Jest fanką Billie Holiday - pisała o niej pracę licencjacką.
Ana w studiu Dzień Dobry TVN przyznała, że wczorajszego wieczoru towarzyszyło jej dużo skrajnych emocji.
Występ i opinia jurorów. To, że nie upadłam i się nie pomyliłam. Pokazałam to, na czym mi zależało, czyli własną piosenkę. Choć już też słyszałam opinie negatywne, że wokaliści powinni, gdzie indziej szukać swojej szansy. „Mam talent” bardzo wiele mi daje, ja wiem po co tu przyszłam.
Marysia i Julian to duet akrobatyczny. Poznali się na festiwalu cyrkowym 2 lata temu. Na scenie wykonują „gry ikaryjskie”. Jest to cyrkowa dyscyplina, która polega na żonglowaniu stopami partnerki. Marysia i Julian łączą „gry ikarysjkie” z akro jogą.
Marysia i Julian są również parą poza sceną.
Najpierw zaczęliśmy trenować dla zabawy, żeby zrobić coś nowego, coś innego.
- przyznała Maria Gawlik.
Julian Waglewski dodał:
A dopiero później to zaczęło się rozwijać w różne ciekawe strony.
"Mam talent!"
To znane na całym świecie show, w którym wystąpić może prawie każdy. Prawie, bo warunek jest jeden: trzeba mieć talent. Należy zaprezentować coś, co wyróżni uczestnika spośród miliona innych. "Mam talent!" jest pierwszym w historii polskiej telewizji konkursem talentów. W programie można występować indywidualnie i w zespołach, a co najważniejsze, nie ma żadnych ograniczeń wiekowych. Konkursowicze mogą tańczyć, śpiewać i prezentować wszelkie wyobrażalne lub te nie mieszczące się w głowie, zdolności.
Zobacz też:
- 11-letni Samuel Mold i karaibskie rytmy, którymi zachwycił jurorów "Mam talent"
- Mam Talent: uczestnik z Nigerii podbił serca jurorów śpiewając po polsku
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN