Ozdrowieńcy – im udało się pokonać COVID-19. Julita Zaczyńska-Janeczko: „Nie należy się bać, należy się badać”

Według ostatnich szacunków już 1040 osobom udało się stoczyć zwycięską walkę z COVID-19. Wśród nich znaleźli się Julita Zaczyńska-Janeczko oraz Dariusz Sekuła. Podczas rozmowy ze studiem Dzień Dobry TVN opowiedzieli o swoich zmaganiach z koronawirusem.

Zakażenie koronawirusem

Julita Zaczyńska-Janeczko jest doktorem nauk medycznych i jednym z ozdrowieńców. Oznacza to, że udało się jej pokonać koronawirusa. Przyznaje, że wszystko u niej zaczęło się w połowie marca od bólu gardła. Wtedy też postanowiła zawiesić swoją działalność zawodową i udać się do lekarza, który wtedy stwierdził u niej zapalenie migdałków podniebiennych. Dostała też od niego zwolnienie.

Po paru dniach bycia w domu, izolowania się od pacjentów zauważyłam dziwne objawy. (…) Polegały na zaburzeniu smaku, bo węchu nie zauważyłam od razu

- powiedziała w rozmowie z Dzień Dobry TVN.

Okazało się to dla niej na tyle niepokojące, że udała się do izby przyjęć kliniki chorób zakaźnych w Krakowie, gdzie postanowiła zbadać się na obecność koronawirusa. Wykonany u niej test dał po dwóch dniach wynik dodatni. Wtedy to specjalnie przygotowana karetka przewiozła ją do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, gdzie była hospitalizowana. Przyznała, że czuła się wtedy dobrze i nie pojawiła się u niej nawet wysoka temperatura. Miała też dobre wyniki saturacji.

Koronawirus Bez objawów

Dariusz Sekuła, nie miał u siebie żadnych objawów zakażenia. Najpierw sam miał styczność z osobą zarażoną, przez co został poddany kwarantannie i dopiero pod sam koniec jej trwania wykonano u niego testy. Mężczyzna zdziwił się, gdy okazało się, że wynik wskazywał na obecność koronawirusa.

Nie miałem gorączki, kaszlu, bólu mięśni

- wyjaśnił.

Po niego również przyjechała specjalna karetka, jednak ze względu na bezobjawowe przechodzenie zarażenia nie trafił do szpitala, lecz do specjalnego ośrodka. Spędził tam 3 tygodnie w oddzielnym pokoju. Domowa izolacja nie była możliwa, ponieważ nie chciał narażać swoich rodziców.

Pomocne osocze

Do walki z COVID-19 pomocne może się okazać osocze ozdrowieńców. Dariusz Sekuła, który aktualnie czuje się bardzo dobrze i powtórne testy nie wykazały u niego obecności koronawirusa, planuje zostać dawcą.

Wyczytałem w internecie, że jest taka możliwość, wykonałem telefon i tylko w najbliższym terminie, jakim będę mógł oddać, po prostu pojadę do Łodzi i to osocze oddam

- zadeklarował.

Konieczne testy na COVID-19

Julita Zaczyńska-Janeczko w szpitalu przebywała przez 10 dni. Do domu wróciła 1 kwietnia, gdzie była objęta izolacją. Po ujemnych wynikach badań zmieniła się ona w kwarantannę, która potrwa do 22 kwietnia. Sama jest zwolenniczką powszechnego wykonywania testów.

Uważam, że każdy powinien sobie zrobić badanie. (…) Nie należy się bać, należy się badać

- oznajmiła.

Uważa, że jeśli przy braku dostępu do państwowej służby zdrowia, powinno się skorzystać z prywatnych placówek. Dzięki temu zadbamy o siebie oraz o zdrowie i bezpieczeństwo najbliższych.

Ważne!

Jeśli masz wysoką gorączkę, duszności, kaszel, bóle mięśni i czujesz się osłabiony bezzwłocznie zgłoś się do szpitala zakaźnego lub skontaktuj z najbliższą stacją sanepidu. Wszystkie niezbędne i najświeższe informacje dotyczące koronawirusa znajdziesz tutaj.

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości