Światowa Organizacja Zdrowia wydała opinię o preparatach stosowanych w walce z epidemią koronawirusa. Okazuje się, że lek przeciwwirusowy remdesivir nie pomaga zakażonym COVID-19 wrócić do zdrowia. Zaprzecza to badaniom prowadzonym w USA.
W oświadczeniu opublikowanym przez Reutersa producent leku twierdzi, że prowadzone przez niego badania są bardziej: wiarygodne, randomizowane, realizowane zgodnie z zasadami tzw. podwójnej próby.
Remdesivir jest lekiem przeciwwirusowym. Początkowo przeznaczony był do leczenia gorączki krwotocznej wywołanej przez wirusa ebola. Wraz z wybuchem pandemii zaczęto go testować, a także stosować u pacjentów z chorobą COVID-19. Lek ten otrzymał w czasie choroby prezydent USA Donald Trump. 1 maja 2020 r. został zaakceptowany do użycia przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków. Jest oficjalnie stosowany w wielu krajach - w tym również w Polsce - w ciężkich przypadkach pacjentów z chorobą COVID-19 .
Czy remdesivir jest skuteczny?
Przed kilkoma miesiącami opublikowano wstępne badania przeprowadzone na grupie ponad 1 tys. chorych. Już wtedy sugerowały, że potrafi on skrócić występowanie objawów choroby COVID-19 z 15 do 11 dni. Nie było jedynie dowodów, że lek ten zmniejsza ryzyko zgonu z powodu zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2.
Z kolejnej publikacji tych samych badań przedstawionej na początku października 2020 r. wynika, że użycie remdesiviru w porównaniu do placebo o pięć dni skraca rekonwalescencję pacjentów z COVID-19. Producent leku, firma Gilead podkreśla, że badania te spełniają wymogi naukowe dotyczące testów klinicznych.
Teraz WHO oświadczyło, że przeprowadzone przez organizację badania dotyczące skuteczności remdesiviru przy COVID-19 są rozczarowujące. Nie ma pewności, w jakim stopniu lek ten jest pomocny.
Według najnowszych badań o nazwie "Solidarity" pod patronatem Światowej Organizacji Zdrowia remdesivir wraz trzema innymi lekami, takimi jak: hydroksychlorochina, kombinacja leków anty-HIV lopinavir i ritonavir oraz interferon nie przyczyniają się do poprawy stanu zdrowia pacjentów z COVID-19.
Dla każdego z leków objętego badaniem, wpływ na śmiertelność była rozczarowująco nieobiecująca
- czytamy w oświadczeniu WHO
Badaniami objęto 11 266 osób w ponad 30 krajach. WHO zastrzega, że są to na razie wstępne wyniki analiz prowadzonych dotąd badań. Wywołały jednak konsternację, gdyż badania w USA sugerowały, że remdesivir jest skuteczny.
Specjalista WHO odpowiedzialny za badania naukowe Soumya Swaminathan wyjaśnia, że badania nad remdisivirem (i trzema pozostałymi lekami) zatrzymano już w czerwcu z powodu braku dowodów potwierdzających skuteczność takiej terapii . Jednak inne obserwacje z nimi związane były jeszcze kontynuowane w ponad 500 szpitalach w okołu 30 krajach.
Swaminathan podkreśla, że WHO śledzi badania, w których testowane są inne potencjalne leki przydatne w leczeniu choroby COVID-19, takie jak: przeciwciała monoklonalne, immunomodulatory oraz nowe leki przeciwwirusowe.
Zobacz wideo: WHO ostrzega przed nową falą zakażeń w Europie. "Alarmujący współczynnik transmisji"