Życie w malutkiej kawalerce
Lilia Charniuk to pochodząca z Białorusi trenerka personalna i blogerka. Mieszkanie, w którym mieszka, zostało podzielone na 6 kawalerek. Lokal zajmowany przez Lilię ma powierzchnię 9 metrów kwadratowych.
Jeżeli nie byłoby tu kuchni, nie licząc korytarza, to zazwyczaj takie są pokoje wynajmowane. Mieszkałam na takiej przestrzeni, tylko była wspólna kuchnia i łazienka
– stwierdziła trenerka.
Początkowo miała pewne wątpliwości, czy chce zamieszkać na tak małej powierzchni. Jednak szybko okazało się, że to jest to, czego szukała.
Da się tutaj trenować, da się tutaj ćwiczyć. Wystarczy troszkę wyobraźni i tyle
– stwierdziła.
Lilia prowadzi kanał na YouTube, cały czas nagrywa vloga i komunikuje się ze swoimi widzami. Popularność jej postów daje jej motywację do dalszej pracy.
Współlokatorem Lilii jest kot o imieniu Daktyl
Gdyby nie on, to na pewno byłoby mi troszeczkę smutniej i bardziej nudno tutaj w mieszkaniu. Z nim jest fajnie
– przyznała.
ZOBACZ: Jak koronawirus wpłynął na rynek nieruchomości? Na to pytanie odpowiedział nam ekspert Maciej Górka.
Rynek mieszkaniowy w dobie koronawirusa
Kryzys epidemiologiczny sprawił, że sytuacja na rynku nieruchomości rozwija się niezwykle dynamicznie. W ostatnich tygodniach popyt na mieszkania ewidentnie zmalał.
Ludzie po prostu przestraszyli się sytuacji. Myślą o tym, czy będą mieli pracę, czy będzie ich stać na kupno i rynek po prostu wyhamował. Z drugiej strony znajdują się okazje związane z tym, że część ludzi po prostu wyprzedaje swój majątek. Mają mieszkania na wynajem, których się pozbywają
– zauważył Maciej Górka, ekspert rynku nieruchomości.
Sytuacja ta dotyczy przede wszystkim właścicieli mieszkań przeznaczonych na wynajem krótkoterminowy. Mogą się też pojawić okazje od deweloperów, którzy są spółkami giełdowymi i muszą dowieźć określony wynik finansowy.
Osoby, które mają gotówkę mają obecnie szansę na to, żeby rzeczywiście znaleźć okazję na rynku mieszkaniowym i kupić mieszkanie w dobrej cenie, bo one będą się pojawiać
- stwierdziła specjalista.
Zdaniem eksperta można się spodziewać wyhamowania cen związanego z osłabieniem popytu.
Perspektywa niepewności finansowej spowodowała, że ludzie wstrzymują się z decyzjami i będą czekali na to, co się wydarzy z ich budżetem domowym
– wyjaśnił.
Jednocześnie zwrócił uwagę na względną stabilność rynku nieruchomości, dlatego nie ma co liczyć na zbyt duże obniżki kosztów. Co więcej, ze względu na panującą sytuację na rynku pracy, banki mocno zaostrzyły politykę kredytową.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Samodzielnie wybudowała ekologiczny dom z… gliny i słomy. "Razem z działką to koszt ok. 150 tys. zł"
Tak się buduje w Polsce: mieszkanie złożone w połowie z korytarza i apartament z widokiem na sąsiada
Autor: Agata Polak