Leczenie ortodontyczne - kiedy należy je przeprowadzić?
Katarzyna Oleksik, dziendobry.tvn.pl: Na czym polega leczenie ortodontyczne?
Dr n. med. Maciej Cićkiewicz, specjalista ortodonta, certyfikowany lekarz Invisalign: Leczenie ortodontyczne polega na przesuwaniu zębów na odpowiednie dla nich miejsce tak, aby uzyskać właściwe ustawienie żuchwy. Dzięki temu przywracamy prawidłowe działanie całego aparatu stomatognatycznego, czyli funkcji żucia, jedzenia, mowy, a nawet oddychania. Muszę przyznać, że coraz więcej osób podejmuje się takiego leczenia, ale ich motywacje są bardzo różne. Obok pobudek czysto estetycznych są też względy zdrowotne. Dzięki leczeniu pozbywają się nie tylko wady, ale także dolegliwości, które ta wada może wywołać. Mogą zaliczać się do nich zaburzenia oddychania czy problemy ze stawami skroniowo-żuchwowymi, np. przeskakiwanie, trzaski. Z moich obserwacji wynika, że u niektórych osób leczenie pozwala wyeliminować bóle głowy, nawet migreny, które nie zawsze mają związek z układem nerwowym.
W jaki sposób wady zgryzu mogą prowadzić do migreny?
Źle ustawione zęby mogą powodować nieprawidłowe prowadzenie żuchwy. Kiedy zęby stykają się ze sobą, żuchwa zaczyna się przesuwać, co może powodować ból mięśni oraz innych tkanek, które są przeciążone. Taki nacisk może sprzyjać również szumom w uszach. W takich przypadkach leczenie ortodontyczne może być prowadzone równocześnie z laryngologicznym w celu wykluczenia problemów laryngologicznych. Na koniec leczenia protetyk uzupełnia powycierane powierzchnie zębów albo szlifuje przedwczesne kontakty zębów, aby prawidłowo się stykały po leczeniu ortodontycznym. To uzupełnienie leczenia ortodontycznego.
Każda wada wymaga leczenia?
W pierwszej kolejności trzeba określić, co się stanie, jeśli wada będzie się pogłębiać. Gdy ktoś ma tylko np. diastemę i szpary między zębami, a poza tym wszystko jest w porządku, leczenie – z medycznego punktu widzenia – nie jest konieczne, ale pacjent wymaga obserwacji. Z doświadczenia wiem, że w sytuacji, gdy pacjent z taką samą diastemą sepleni, tłoczy język, to za jakiś czas może nastąpić jeszcze większe wychylenie zębów. Wówczas warto zacząć działać, w przeciwnym razie dziąsła będą zbyt obciążone, może dojść do recesji, czyli odsuwania się dziąsła i kości od zęba – odsłonięcia się korzeni zębów. Oceniamy problem i namierzamy jego źródło. Czasem to zęby się przestawiają i zaburzają funkcję mówienia, a czasem zaburzona funkcja mówienia przestawia zęby.
Leczenie ortodontyczne u dzieci. Jakie aparty są u nich stosowane?
A co z dziećmi? Czy jest sens leczyć im wady, może lepiej poczekać aż przestaną rosnąć?
Nie, z ortodontycznego punktu widzenia, one też powinny przechodzić leczenie. Zgodnie ze światowymi wytycznymi, dzieci powinny odbyć pierwszą konsultację ortodontyczną maksymalnie do ukończenia 7. roku życia. W tym wieku zalecam również wykonanie pantomogramu. Niestety, niewielu rodziców wie o wytycznych. Część wychodzi z założenia, że zęby mleczne nie wymagają leczenia, a to nieprawda. W tym wieku jest duża dynamika wzrostu kości szczęk. Takie nawyki, jak przedłużone ssanie, nieprawidłowe gryzienie czy obgryzanie paznokci wpływają na wzrost kości, które ulegają zniekształceniu. Jeśli nie zareagujemy w porę, to wada powstanie nie tylko w obrębie zębów, ale również kości szczęk, twarzy, a to może mieć wpływ na wady postawy czy problemy z kręgosłupem w dorosłym życiu.
W ramach NFZ dzieciom, które potrzebują leczenia i muszą nosić aparat, proponuje się wykonane z akrylu zdejmowane aparaty. Niestety są one dość grube, ich noszenie jest niewygodne, do tego utrudniają mowę. Z moich obserwacji wynika, że dzieci często nie chcą ich nosić, a innych staramy się nie zakładać, bo w tym wieku mogą pojawić się odwapnienia w szkliwie. Druga sprawa – stałe aparaty nie są refundowane.
Wtedy zostaje leczenie prywatne. Jaki aparat można zastosować u dziecka?
U dzieci nie stosuje się pełnych stałych aparatów, jeśli już to zakłada się tylko częściowe, czyli kilka zamków ortodontycznych albo tzw. ekspandery do poszerzania szczęk. Innym rozwiązaniem jest technologia przezroczystych nakładek ortodontycznych – alignerów. Łączą one zalety aparatów stałych i zdejmowanych. Działają one kompleksowo, a ich noszenie przeważnie nie powoduje problemów z mówieniem.
Na czym polega leczenie nakładkowe?
Przy nakładkach w pierwszej kolejności tworzy się schemat prawidłowego ustawienia zębów - z pomocą skanera wewnątrzustnego pobierany jest wycisk 3D i tworzy wizualizację uśmiechu jeszcze przed rozpoczęciem leczenia. Następnie do niektórych zębów przykleja się uwypuklenia z materiału do wypełnień – tzw. attachmenty, w oparciu o wcześniej przygotowany szablon, który został dopasowany do indywidualnych potrzeb pacjenta. Alignery należy wymieniać co 7-10 dni – pacjent po wyjściu z gabinetu dostaje kilka zestawów nakładek wraz z dokładnymi zaleceniami od lekarza odnośnie tego, jak ich używać, czyścić i zmieniać (nakładki należy nosić 20h na dobę). Pacjent zdejmuje je do jedzenia czy picia, dzięki temu nie ma zmartwienia, że spadnie zamek czy drut będzie kaleczył, co nierzadko ma miejsce w przypadku aparatów stałych. Ryzyko wystąpienia powikłań w leczeniu jest minimalne.
Dzięki takiemu rozwiązaniu ząb jest stabilniejszy i nie zbacza na inne poziomy. Niewątpliwą zaletą nakładek jest to, że leczenie z ich pomocą może trwać krócej, awarie zdarzają się rzadziej. Nakładki można zdjąć, co sprawia, że utrzymanie prawidłowej higieny i czyszczenie zębów jest dużo łatwiejsze. Z powodzeniem można je stosować zarówno u dorosłych, jak u małych dzieci i nastolatków.
Co decyduje o metodzie leczenia?
Przede wszystkim rodzaj wady oraz oczekiwania pacjenta. Jeśli problemem są np. dwa zęby, zakładanie stałego aparatu jest bez sensu i w takich przypadkach lepszą i tańszą opcją będzie leczenie metodą nakładkową. Trudne wady mogą być leczone zarówno aparatami stałymi, jak i nakładkami.
Czy istnieje granica wiekowa, kiedy na leczenie ortodontyczne i założenie aparatu jest już za późno?
Nie ma ograniczeń wiekowych. Przeszkodą mogą być np. zaburzenia ogólnozdrowotne, np. padaczka. W takich przypadkach zakłada się aparat stały, ale nie ma również przeszkód do zastosowania alignerów. Kiedy mamy dobre utrzymanie ich na zębach to padaczka przestaje być przeciwwskazaniem. Noszenie metalowych aparatów odradza się osobom, które z różnych powodów często muszą wykonywać rezonans magnetyczny. Wtedy wybiera się aparaty porcelanowe, szafirowe czy nakładki. Aparaty stałe częściej stosuje się w chirurgii szczękowej podczas operacji zmieniających pozycje szczęki i żuchwy, chociaż są chirurdzy, z którymi ustalam przeprowadzenie leczenia ortodontycznego z pomocą alignerów przed operacją i po.
Jak dbać o zęby, gdy już mamy aparat?
Bardzo ważne jest pilnowanie wizyt kontrolnych. Jeśli z jakiegoś powodu przeoczyliśmy wizytę, trzeba o tym powiedzieć lekarzowi. Jeśli coś się dzieje, pacjent nie powinien odkładać konsultacji, trzeba się umówić do lekarza jak najszybciej i poinformować go o problemie. Przy aparatach stałych pacjent widuje się lekarzem co miesiąc – półtora, przy nakładkach wizyta odbywa się raz na 3-4 miesiące lub zgodnie z zaleceniami specjalisty.
W trakcie leczenia pacjent powinien chodzić do lekarza na przeglądy oraz czyszczenie zębów (scaling, piaskowanie) – co 3-6 miesięcy, chyba że lekarz czy higienistka zalecą inaczej. Dobrą opcją przy aparacie będą szczoteczki elektryczne lub soniczne. Warto także korzystać z tzw. wyciorków, które służą do czyszczenia okolicy wokół zamków oraz nici dentystycznych do przestrzeni międzyzębowych. Dobrym uzupełnieniem będzie irygator do wymywania resztek pokarmowych z części aparatu ortodontycznego przyczepionego do zębów.
Jak dbać o zęby po zdjęciu aparatu?
A co po zakończeniu leczenia?
Pacjent musi co jakiś czas wracać do ortodonty. Początkowo co trzy miesiące, później co sześć – ten odstęp jest systematycznie wydłużany. Po zdjęciu aparatu stałego zakłada się tzw. retencję (cienki drucik, który przykleja się do tylnej ściany zębów). Czasem retencja to specjalna płytka, którą zakłada się np. na noc – niektórzy pacjenci korzystają z obu opcji równocześnie. W przypadku alignerów korzysta się z odpowiedniej nakładki retencyjnej. Pozwala ona utrzymać efekt leczenia i zachować prawidłowe ułożenie zębów. Zostają one z pacjentem do końca życia.
Czy raz wyleczona wada może wrócić?
Tak. Wada wróci, jeśli pacjent nie stosuje się do zaleceń, nie nosi retencji, nie uzupełni braków w uzębieniu lub ma niezdrowe nawyki np. nie dba o zęby lub ma nawyk obgryzania paznokci.
Ile może trwać leczenie i ile trzeba za nie zapłacić?
Mówiąc z perspektywy mojej praktyki, ceny aparatów wahają się średnio od 4 do 30 tysięcy złotych – im bardziej spersonalizowany system i im bardziej skomplikowane leczenie należy podjąć, tym więcej trzeba za nie zapłacić. Długość leczenia będzie zależała od kilku czynników samej wady, wybranego przez pacjenta systemu oraz jego podejścia. W niektórych przypadkach pożądany efekt udaje się uzyskać po ok. 2-3 miesiącach, w innych leczenie może trwać nawet trzy lata.
Niestety z moich obserwacji wynika, że pacjenci, którzy otrzymują leczenie w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia bardzo często go nie szanują i nie stosują się do zaleceń. Jeśli mają aparaty, które trzeba nosić kilka-kilkanaście godzin na dobę, często tego nie robią. O tym, że są w trakcie leczenia i muszą nosić aparat, przypominają sobie na kilka dni przed wizytą. Takimi zrywami nie da się wyleczyć wady. Leczenie to proces i aby było skuteczne, konieczna jest systematyczność. Zdarza się, że pacjenci z takim podejściem leczą się latami.
Zobacz także:
Zobacz wideo: Co zamiast aparatu na zęby?
Autor: Katarzyna Oleksik