Jak WOŚP wspiera oddziały neonatologiczne?
Podczas 29. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udało się zebrać ponad 200 milionów złotych. Pieniądze pozwolą zakupić sprzęt na odziały dziecięcej laryngologii, otolaryngologii oraz diagnostyki głowy. To już siódmy finał, z którego zebrana kwota w całości zostanie przekazana na ratowanie życia i zdrowia najmłodszych pacjentów. Jak przez te lata zmieniła się polska neonatologia?
- Ponad 20 lat temu pojechaliśmy z prof. Bogdanem Maruszewskim do Londynu odwiedzić jeden z najlepszych szpitali dziecięcych. Byłem pod wrażeniem tego, co tam zobaczyłem. Z każdą kolejną wizytą moje zaskoczenie było coraz mniejsze. Okazało się, że w Polsce mamy dużo lepszy, bardziej nowoczesny sprzęt - mówił w Dzień Dobry TVN Jurek Owsiak.
Jeszcze 29 lat temu, kiedy rodziło się dziecko o wadze 500 gramów, jego szanse na przeżycie były minimalne. Teraz potrafimy jej ratować. Dzieci nie tracą też wzroku.
- Utworzyliśmy 17 ośrodków w Polsce, dzięki temu problem retinopatii został praktycznie zlikwidowany - podkreślał szef WOŚP.
Ale na tym nie koniec. Już niedługo do Polski trafią trzy aparaty do rezonansu, które pomogą rozróżnić reumatyzm u dzieci od tzw. bóli wzrostowych.
"Nie jesteśmy od łatania dziur"
Choć WOŚP od blisko 30 lat wspiera polską służbę zdrowia, to zadaniem fundacji nie jest naprawianie systemu i wyręczania państwa.
- Nie jesteśmy od łatania dziur. Proszę już do nas nie pisać i nie prosić o wsparcie dla szpitali covidowych. Zrobiliśmy to i w zeszłym roku przeznaczyliśmy na to 75 mln złotych. Pamiętajmy, że mamy system, na który płacimy. W związku z tym niech ten system wykorzysta te pieniądze. Natomiast dalej będziemy wspierać szpitale dziecięce czy oddziały neonatologiczne - zapewnił Jurek Owsiak.
Podczas tegorocznego finału udało się zebrać 210 813 830,10 milionów złotych. To absolutny rekord. Czy te rekordowe zbiórki jeszcze go zaskakują?
- Oczywiście, że zaskakują. W tym roku było nas mniej, sztabów też było niewiele. Ale z drugiej strony nie było zakątka na świecie, w którym byśmy nie grali. Żadne urzędy nam w tym nie pomagają. Ludzie robią to sami z siebie, bo wiedzą, że to do nich wróci siebie - zaznaczył nasz gość.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
Macierzyństwo z padaczką w tle. "Po diagnozie postawiono na mnie przysłowiowy krzyżyk"
Autor: Katarzyna Oleksik