Irańczyk pokochał Polskę, a jego pierwsze słowa to: cześć i przepraszam. "To niemożliwe, by tak mówić"

Irańczyk, który pokochał Polskę
Aein Ghobadi pochodzi z Iranu. Nigdy nie był w Polsce, ale kilka lat temu jako student anglistyki i amatorski muzyk zainteresował się naszą kulturą. Dziś tłumaczy klasykę polskiej literatury i dzieli się swoją pasją w sieci. Co sprawiło, że tak pokochał kraj nad Wisłą?

Aein Ghobadi - historia o tym, jak pokochał Polskę

Zaczęło się od muzyki. Jako fan metalu Aein upodobał sobie polskie zespoły o cięższym brzmieniu.

Behemoth, Vader, Decapitated - dzięki nim najlepiej poznałem Polskę

- wyjaśnia Irańczyk.

Chcąc lepiej poznać kraj pochodzenia swoich ulubionych grup muzycznych, zaczął coraz bardziej zagłębiać się w polską kulturę. Języka uczył się sam - z plików znalezionych w Internecie.

Myślałem, że chociaż podstawowe słowa w polskim będą łatwe. Pierwszym było "cześć". Jak można to czytać? Nie miałem żadnego audio, więc było trudno. Drugie - "przepraszam". Od razu jak przeczytałem to słowo, pomyślałem, że może napisano je z błędami, bo to niemożliwe, by tak mówić

- wspomina nasz rozmówca.

Polska kultura w Iranie

Aein stara się popularyzować polską kulturę w swojej ojczyźnie. Tłumaczy m.in. literaturę naszych największych twórców. Na irańskim rynku ukazał się m.in. jego przekład "Bez dogmatu" Sienkiewicza.

Wielu Polaków też nie zna tej książki. Niech więc Irańczycy poznają jedną książkę Sienkiewicza lepiej niż sami Polacy, dlaczego nie?

- zastanawia się mężczyzna.

Wkrótce ukaże się jego tłumaczenie Różewicza. Zdaniem Aeina, w związku z obecną sytuacją kobiet w Iranie, dramat polskiego twórcy może zyskać nowy wydźwięk.

Uwielbiam Różewicza. "Białe małżeństwo" to dramat, w którym dużo jest o prawach kobiet, o ich sytuacji. To problem poważny w dzisiejszym Iranie

- zaznacza.

Aein prowadzi też blog dla Polaków o Iranie. Przez te wszystkie lata dobrze poznał polską kulturę i marzy, by odwiedzić nasz kraj. Mamy nadzieję, że mu się to uda.

Nauka języka przysporzyła mu dużo radości, ale i stała się źródłem zabawnych anegdot. Przykład? O tym, w jakich sytuacjach należy mówić "Spoko majonez", dowiesz się z oglądając cały reportaż.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Zobacz też:

Tworzy protezy, które ratują życie. "Nigdy nie rezygnuj z marzeń, które mogą pomóc innym ludziom"

Psychozabawy czy prawdziwe testy psychologiczne - jak poznać siebie lepiej? Weź udział w badaniu

"Wysłałam go raz: pierwszy i ostatni". Czy panowie naprawdę tak kiepsko radzą sobie z robieniem zakupów?

Autor: Ola Lipecka

Reporter: Miłka Fijałkowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości