Ewa Minge malarką i rzeźbiarką
Projektantkę spotykamy w jej pracowni, wypełnionej różnorodnym obrazami. Każdy jest w nieco innym stylu.
Nie potrafię malować zawsze w tym samym stylu. To mi się nudzi. Przeskakuję, jak w modzie - z haute couture do prêt-à-porter
- przyznaje nasza rozmówczyni.
Jak wspomina, malowała od dziecka. To ją uspokajało i pomagało się skupić.
Nowej pasji nie traktuje jako alternatywnej formy zarobku. Maluje dla siebie i traktuje to jako terapię. Okazuje się jednak, że malarski talent projektantki przykuł uwagę wielu najlepszych galerii sztuki. Być może już niedługo będziemy mogli podziwiać w jednej z nich dzieła Ewy Minge - i to nie tylko obrazy, ale też rzeźby.
Jesteście pierwszymi, którzy zobaczą, jak powstają moje rzeźby
- zdradza artystka, zapraszając nas do swojego warsztatu. Nasza redakcja miała wyjątkową okazję, by zobaczyć kulisy powstawania tych wyjątkowych dzieł sztuki - odkryj je w reportażu Sandry Hajduk.
Ewa Minge odkryła spokój w sztuce
Projektantka ucieka w sztukę, by zachować równowagę i spokój. - Dla mnie to terapia przez sztukę, która pozwoliła mi przetrwać, uśmiechać się i wprowadzać zmiany w moje życie - zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne- wyznaje.
Artystka zgodziła się udzielić nam bardzo prywatnego wywiadu o tym, jak pandemia wpłynęła na nią i na jej twórczość. Przyznaje, że o dcięcie się od show-biznesu zbudowało nową Ewę Minge . Doświadcza innych emocji, którym dawny blichtr jest odległy i niepotrzebny. Jej zdaniem pandemia wiele zweryfikowała, przewartościowała:
Ja zmartwychwstałam
- mówi. O tym, jakie zmiany zadziały się w jej życiu i dlaczego sztuka stała się dla projektantki tak ważna, dowiesz się z naszego reportażu wideo.
Zobacz też:
Kochają swoje srebrne włosy. "Miałam 16 lat, gdy zauważyłam u siebie pierwszy siwy kosmyk"
Autor: Ola Lipecka
Reporter: Sandra Hajduk