Justin Timberlake uczy syna tolerancji
Święta, takie jak Dzień Ojca, skłaniają do refleksji i rozmyślań. Justin Timberlake przyznał, że w ostatnich dniach dużo zastanawia się nad tym, co to znaczy być tatą.
Chłopcy dorastają, żeby być ojcami
- napisał amerykański gwiazdor.
Piosenkarz jest ojcem 5-letniego Silasa. Wychowuje go z żoną, aktorką Jessicą Biel.
Staramy się uczyć naszego syna miłości i tolerancji. Uczymy go, że wszyscy ludzie są równi, niezależnie od koloru skóry. Uczymy go tego, bo pewnego dnia on będzie uczył swoje dzieci tego samego
- tłumaczył Justin Timberlake. Jego zdaniem, w obecnych czasach jest to szczególnie istotne. Przez ostatnie tygodnie dużo mówi się m.in. o ogromnym problemie, jakim jest rasizm. I dlatego właśnie tak ważne jest, żeby o równości i tolerancji mówić w domu.
Justin Timberlake o ojcostwie
Piosenkarz zaznaczył, że pierwsza lekcja szacunku zaczyna się w domu. Jak dodał, jest wdzięczny, że zarówno był uczony tolerancji od najmłodszych lat. Także za to, że rodzice słuchali go, kiedy chciał coś dodać. Timberlake przyznał, że modli się o taką pokorę w relacji ze swoim synem.
Jestem wdzięczny mojej żonie, że uczyniła mnie ojcem i za to, że jest moją ulubioną osobą/partnerką/nauczycielką/przyjaciółką w tym wszystkim
- wyznał Justine.
Zaznaczył przy tym, że dziękuje za swojego syna, który nieustannie uczy go czegoś nowego. Piosenkarz złożył życzenia z okazji Dnia Ojca wszystkim tatusiom. Przyznał jednocześnie, że w kwestii równości wciąż wiele jest do zrobienia i to właśnie rolą ojca jest nauczenie tego swoich pociech.
Jesteśmy do tego stworzeni. W końcu jesteśmy ojcami
- napisał artysta.
Zobacz też:
Ma IQ geniusza, a jako nastolatka pracowała na kasie. 5 rzeczy, których nie wiesz o Sharon Stone
Michael Keaton jako Batman - do trzech razy sztuka?
Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00.
Autor: Anna Korytowska