Joseph jest znanym kolekcjonerem samochodów, ale przede wszystkim jest niezwykle pozytywną osobą, dobrym duchem Poznania. Ma mnóstwo znajomych i ze wszystkimi łączą go serdeczne relacje.
Czy rzeczywiście jeździ Maluchem, którym podjechał na spotkanie z reporterem Dzień Dobry TVN? – Tak, dwa dni temu odwiozłem nim dzieci do szkoły – zapewnia Joseph, w którego garażu stoją samochody warte fortunę. – Dla mnie to wszystko kręci się wokół pasji i emocji. Ludzie uśmiechają się, kiedy widzą ten samochód, więc i ja, i dzieci lubimy go tak samo jak Ferrari czy Lamborghini – dodaje.
Historia milionera Josepha Amissaha
Gdy Joseph miał trzy lata, przeniósł się z matką i rodzeństwem z Ghany do Londynu. Nie była to emigracja zarobkowa. Ojciec Josepha jest właścicielem ghanijskich linii lotniczych. Chciał po prostu zapewnić dzieciom edukację i dobry start w życiu.
Od kilku lat Joseph, który ma 52 lata, mieszka w centrum Poznania z dwoma synami (14 i 15 lat) urodzonymi w Szwecji. Jego 10-letnia córka jest Polką. Aby być bliżej niej, przeprowadził się z Konstancina do stolicy Wielkopolski.
Na czym zbił fortunę? Działając w branży lotniczej. Milioner pośredniczy w handlu i wynajmie samolotów.
Nie zawsze jednak w jego życiu było kolorowo. Kilka lat temu po rozpadzie związku popadł w depresję, a w efekcie stracił cały wcześniej zdobyty majątek. Zaczął gromadzić go od nowa i znów odniósł sukces. Inspiracją dla innych jest jednak nie tylko dzięki temu, ale także ze względu na swoją pasję.
Kolekcja samochodów Josepha
Luksusowe samochody, które zgromadził, Joseph używa na co dzień. – Chodzi o to, by cieszyć się tymi samochodami. To nie jest coś, co ma być pokazywane w garażu – mówi milioner.
W garażu Josepha można podziwiać naprawdę wyjątkowe auta. Są tam: Rolls Royce Wraith, Ferrari F12, Lamborghini Aventador SVJ, McLareny 600LT i 720S, BAC Mono i Porsche 911 GT3 RS. Joseph ma też kilka klasyków, do których należą Lancia Delta HF Integrale, Ford Mustang Fastback Eleanor czy Mercedes 280SL Pagoda.
Jego kolekcja jest warta ok. 10 milionów złotych. - To wszystko jest dla moich dzieci. Kiedy mnie zabraknie samochody trafią w ich ręce i będą mogły albo się nimi cieszyć, albo sprzedać. Chodzi mi o fajne wspomnienie z rodziną. Dlatego jeżdżę czasem z dziećmi Maluchem – mówi śmiejąc się Joseph.
Zobacz wideo: W Odolanowie co roku odbywa się zlot samochodów z okresu PRL-u. Podziwiać można tam między innymi kultowe Fiaty 126P
Zobacz także:
Kultowe samochody w autorskim wydaniu, czyli miłośniczki motoryzacji i ich ukochane "Maluchy"