Przygoda z lalkami
Bliźniaczki już jako małe dziewczynki wykazywały się ogromną kreatywnością, do lalek natomiast odnosiły się z rezerwą. Jak przyznał ich tata, Cezary Jaworski, próbowały swoich sił w różnych dziedzinach i szukały swojego miejsca. Siostry jeździły na koniach, chodziły na szachy i gimnastykę.
Gdy zbliżały się 18. urodziny, rodzice zadali córkom pytanie, co chciałby otrzymać. Wtedy Katarzyna przyznała, że pragnie dostać lalkę. Nie była to jednak zwykła zabawka, a dość droga figura. Od tego momentu rozpoczęła się wielka pasja sióstr.
Dziewczyny postanowiły więc zrobić coś, co sprosta stuprocentowo ich oczekiwaniom. Tak powstała pierwsza lalka z ręcznie wyszywany strojem. Dziś cierpliwość i precyzyjna praca sióstr jest w cenie. O lalkach Jolanty i Katarzyny Jaworskich marzą kolekcjonerzy z całego świata. Na indywidualny egzemplarz trzeba czekać kilka lat.
Siostry Jaworskie i ich lalki
Każda z sióstr w rodzinnym biznesie ma inne obowiązki i specjalizuje się w innych rzeczach. Jolanta zajmuje się rzeźbą i nadawaniu lalce odpowiedniej formy. Katarzyna natomiast odpowiada za stronę techniczną, czyli wykonywanie odlewów i stawów, żeby działa tak, jak trzeba.
- Ja nie jestem dobra w anatomii ludzkiej, ale jestem dobra w innych rzeczach, na przykład w ornamentach - mówi Katarzyna.
Bliźniaczki przyznają, że w ich pracy nie chodzi o to, aby lalka miała idealne, książkowe proporcje. Główny cel to piękna figura, na którą z przyjemnością się patrzy. Inspiracją są dla nich tancerki baletowe.
- Czasem są zwady, spory, ale staramy się osiągnąć jedną rzecz wspólnymi siłami. Zwyczaj nasze wizje są takie same - podkreśla Jolanta Jaworska.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz także:
Ile zarabia Rita Ora? Majątek młodej wokalistki przyprawia o zawrót głowy
Beata Kozidrak w nietypowym duecie. Z kim zaśpiewała gwiazda?
Finał Hotelu Paradise 2. „Tu nie zawsze wygrywa miłość”
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Alicja Myśliwiec